Kościelne miejsca pamięci

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 44/2020

publikacja 29.10.2020 00:00

Przez wieki krypty i podziemia wielu świątyń były miejscami, gdzie chowano ich fundatorów, budowniczych i zasłużone osoby.

Sarkofag księżnej Adelajdy. Sarkofag księżnej Adelajdy.
ks. Tomasz Lis

Odwiedzając najstarsze nawet cmentarze i poszukując zabytkowych nagrobków, odnajdziemy najczęściej te pochodzące z przełomu wieków XVIII i XIX. Trudno na obecnych cmentarzach znaleźć groby przodków z wcześniejszych czasów. Wiele osób może zastanawiać się, dlaczego? – W czasie zaprowadzania chrześcijaństwa na ziemiach polskich w wieku X miało już ono wykształcone własne formy obrzędowości pogrzebowej. Jej podstawowymi elementami była inhumacja, czyli pochówek szkieletowy, wynikający z wiary w zmartwychwstanie ciał, i wymóg pochówku na cmentarzu przykościelnym. Oprócz cmentarzy znajdujących się wokół kościołów miejscem pochówków były także wnętrza świątyń. Brak miejsc na cmentarzach przykościelnych oraz świadomość zagrożenia epidemiologicznego, związanego z pochówkami wewnątrz murów miasta, sprawiły, że w drugiej połowie XVIII w. zaczęto wydawać zakazy pochówków w kościołach i zaczęto tworzyć cmentarze poza murami miast – wyjaśnia Marek Florek, archeolog.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.