Uroczystości ku czci bł. Wincentego Kadłubka

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 11.10.2020 17:25

- Widzimy w nim niebieskiego orędownika, który nam towarzyszy w trudnym czasie pandemii. Dlatego pomimo różnych problemów uroczystość bł. Wincentego jest momentem radosnym i podtrzymuje na duchu - mówił bp Krzysztof Nitkiewicz.

Uroczystości ku czci bł. Wincentego Kadłubka Mszy św. przewodniczył bp Nitkiewicz. ks. Tomasz Lis /Foto Gość

W bazylice katedralnej w Sandomierzu uczczono bł. Wincentego Kadłubka - patrona diecezji oraz miasta. Mszy św. w intencji diecezji sandomierskiej oraz Sandomierza przewodniczył bp Nitkiewicz. Koncelebrowali ją biskup pomocniczy senior Edward Frankowski, prałaci i kanonicy Kapituły Katedralnej oraz księża z seminarium duchownego na czele z rektorem. We wspólnej modlitwie uczestniczyli poseł Marek Kwitek, burmistrz Marcin Marzec, siostry zakonne, klerycy, mieszkańcy i turyści.

Na początku Eucharystii przybyłych gości powitał ks. prał. Jan Biedroń, dziekan Kapituły Katedralnej w Sandomierzu. Homilię wygłosił ks. kan. Michał Grochowina, oficjał Sądu Biskupiego. Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że bł. Wincenty zachęcał do pomnażania otrzymanych od Boga darów i sam dawał tego najlepszy przykład. Bierność w tej dziedzinie byłaby bowiem straconą okazją do czynienia dobra. Ksiądz Grochowina podkreślił także zasługi błogosławionego w budowaniu wspólnoty religijnej i ludzkiej. - Im pełniejsze będzie człowieczeństwo każdego z nas, tym wspólnota ta stanie się piękniejsza i mocniejsza - stwierdził kaznodzieja.

Przed końcowym błogosławieństwem zgromadzeni w bazylice katedralnej odśpiewali "Ciebie, Boga, wysławiamy", natomiast bp Nitkiewicz odmówił modlitwę przed relikwiami bł. Wincentego. W słowie końcowym ordynariusz sandomierski mówił o zaangażowaniu Kościoła na polu kultury, życia społecznego i pomocy charytatywnej. - Podobną działalność prowadził również bł. Wincenty, zarówno w Sandomierzu, jak i w Krakowie. Pomimo wielości obowiązków, nie zawsze związanych bezpośrednio z duszpasterstwem, nasz błogosławiony miał przed oczami horyzont wiary, nakreślony przez samego Boga. Pamiętał o zbawczej misji, jaką Kościół otrzymał od Chrystusa, oraz o konieczności zabiegania o zbawienie własne i innych. Stąd - jak pisze w swojej kronice Jan Długosz - z doskonałego stał się najdoskonalszy, a jego kronika i sentencje niosą głębokie przesłanie duchowe. Widzimy w nim jednocześnie niebieskiego orędownika, który nam towarzyszy w trudnym czasie pandemii. Dlatego pomimo różnych problemów uroczystość bł. Wincentego jest momentem radosnym i podtrzymuje na duchu - powiedział biskup.

Z powodu sytuacji epidemicznej nie odbyła się w tym roku procesja przez miasto z relikwiami błogosławionego. Z kolei urządzane przez młodzież tzw. żywe witryny, czyli przedstawienia najważniejszych wydarzeń z historii miasta, zostały przesunięte na wiosnę.