Janów Lubelski. Mural upamiętnia ofiarę zbrodni katyńskiej

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 17.09.2020 16:34

Odsłonięte dziś dzieło upamiętnia kpt Józefa Majkę, zamordowanego w Charkowie w 1940 r. przedwojennego dyrektora janowskiej szkoły.

Janów Lubelski. Mural upamiętnia ofiarę zbrodni katyńskiej Mural kpt. Józefa Majki w Janowie Lubelskim Ks. Tomasz Lis /Foto Gość

W 81. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę w Janowie Lubelskim odbyło się uroczyste odsłonięcie muralu poświęconego kpt. Józefowi Majce. Mural namalowany został na budynku Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza. Płk Majka pełnił funkcję dyrektora Gimnazjum Towarzystwa Szkoły Średniej w Janowie Lubelskim - poprzednika liceum.

- Inicjatorem upamiętnienia kpt. Józefa Majki był regionalista Józef Łukaszewicz. Starał się o to od kilku lat, a w tym roku zrodziła się idea wykonania muralu. Nawiązaliśmy współpracę z IPN z Lublina i przystąpiliśmy do realizacji wspólnego dzieła. Starostwo Powiatowe sfinansowało przygotowanie ściany budynku, a IPN wykonanie muralu – poinformowała Wiesława Dyjach, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim. Na odsłonięciu murala byli obecni przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowych, Instytutu Pamięci Narodowej , nauczyciele i uczniowie szkoły.

- Postać kpt. Józefa Majki to wspaniały wzór do naśladowania dla młodych. Wykonał sumiennie i z oddaniem zadania, jakie przed nim postawiono. Był oddanym żołnierzem i patriotą. Zmobilizowany w sierpniu 1939 r. walczył z najeźdźcą niemieckim i sowieckim. Wzięty do niewoli podzielił losy polskich żołnierzy pomordowanych w Charkowie. Myślę, że jest to wspaniały wzór dla młodych - podkreślał Bolesław Gzik, wicewojewoda lubelski.

Prace nad przygotowaniem ściany pod mural wykonała firma budowlana pana Andrzeja Łycko, zaś sam mural wykonał Krzysztof Biżek.

- Projekt muralu został stworzony przez szkołę i pana Łukaszewicza. Moim zadaniem było naniesienie go na ścianę. Nie jest to łatwa praca, wymaga dokładności i precyzji, i jest wykonywana na wysokości. Mural ma blisko 13 metrów wysokości - mówił Krzysztof Biżek. Podczas uroczystości rozstrzygnięto konkurs patriotyczny dla młodzieży miejscowej szkoły. Następnie w Janowskim Ośrodku Kultury odbył się koncert Norberta "Smoły" Smolińskiego.


Józef Majka urodził się 26 maja 1903 roku w Zaborowie. Jako młody gimnazjalista zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego, aby wziąć udział w Bitwie Warszawskiej. W 1920 roku podjął naukę w Gimnazjum im. Nowodworskiego w Krakowie. Maturę zdał dwa lata później. Rozpoczął wtedy studia z filologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę jako nauczyciel w gimnazjum w Żorach na Śląsku. Ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy przy 20. pułku piechoty Ziemi Krakowskiej w Krakowie, awansował kolejno w roku 1932 do stopnia podporucznika, a w sierpniu 1939 roku do stopnia porucznika rezerwy WP. W 1934 roku został przeniesiony do 8. pułku piechoty legionowej w Lublinie. Ożenił się i objął stanowisko nauczyciela Gimnazjum Żeńskiego im. Unii Lubelskiej w Lublinie.

W 1937 roku objął posadę dyrektora Gimnazjum Towarzystwa Szkoły Średniej w Janowie Lubelskim. W sierpniu 1939 roku został powołany do wojska i wyjechał do 8. pułku Piechoty Legionowej w Lublinie, z którym wyruszył na wojnę, mając stopień porucznika. Po wkroczeniu 17 września 1939 roku wojsk sowieckich na jego temat nie było żadnych wiadomości. Późną jesienią 1939 roku dotarli do Janowa żołnierze, którzy znali por. Majkę i przekazali wiadomość, że dostał się do niewoli sowieckiej i został przewieziony do Starobielska. 31 grudnia 1939 roku dotarła do Krakowa kartka wysłana przez porucznika Majkę ze Starobielska, na której widnieje data 29 listopada 1939 roku. Była to pierwsza i ostatnia wiadomość, w której donosi, że jest zdrów, tęskni za żoną i córką i martwi się o ich los.

5 marca 1940 roku Stalin i Biuro Polityczne KC WKP podpisali uchwałę o rozstrzelaniu  oficerów osadzonych w obozach. 3 kwietnia 1940 roku ruszyły pierwsze kolejowe transporty śmierci. W 1940 roku w Piatichatkach koło Charkowa pogrzebano ofiary zbrodni - 3739 oficerów Wojska Polskiego, jeńców wojennych z obozu w Starobielsku rozstrzelanych przez NKWD w siedzibie Obwodowego Zarządu NKWD w Charkowie, wśród nich był Józef Majka.

Już w czasie wojny i bezpośrednio po jej zakończeniu żona zwracała się do Polskiego Czerwonego Krzyża w Krakowie z prośbą o poszukiwanie zaginionego męża. Nie otrzymała jednak żadnej odpowiedzi. Podobne starania czynił za pośrednictwem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża brat Józefa Majki, Michał, przebywający w czasie działań wojennych w Anglii. Informacje dotyczące zamordowanego zostały zamieszczone po raz pierwszy 28 stycznia 1990 roku na Liście Ofiar NKWD, publikowanej przez Jędrzeja Tucholskiego w "Zorzy". Jego nazwisko figuruje również w wykazie NKWD jeńców-oficerów polskich obozu w Starobielsku, pod pozycją 2139. W 1998 roku córka Maria po raz pierwszy odwiedziła miejsce spoczynku ojca i wzięła udział w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę cmentarza wojennego w Charkowie.

Decyzją Prezydenta RP z dnia 5 października 2007 roku Minister Obrony Narodowej mianował pośmiertnie Józefa Majkę na stopień kapitana Wojska Polskiego.