Tarnobrzeg. Rocznica wybuchu II wojny światowej

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 01.09.2020 06:43

81 lat temu mieszkańców polskich miast obudził huk wybuchających bomb, dzisiaj szczęśliwie były to tylko odgłosy burzy.

Tarnobrzeg. Rocznica wybuchu II wojny światowej Kwiaty pod pomnikiem złożył prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek. Marta Woynarowska /Foto Gość

W strugach deszczu i przy wtórze grzmotów, dokładnie w godzinie pierwszego wystrzału z pancernika Schleswig-Holstein w kierunku Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, rozpoczęły się na cmentarzu wojennym obchody 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Dariuszem Bożkiem, przewodniczącym rady miasta Bogusławem Potańskim, harcerze, Jednostka Strzelecka 2002 im. Oddziału Partyzanckiego Armii Krajowej „Jędrusie” oraz mieszkańcy miasta, którzy przyszli oddać hołd obrońcom z września 1939 roku. Oprawę muzyczną zaś zapewniła Miejska Orkiestra Dęta.

W okolicznościowym wystąpieniu prezydent Dariusz Bożek nawiązał do słynnego listu biskupów polskich do episkopatu niemieckiego z roku 1965, w którym udzielali przebaczenia i prosili o nie.

Tarnobrzeg. Rocznica wybuchu II wojny światowej   W obchodach uczestniczyli tarnobrzescy strzelcy. Marta Woynarowska /Foto Gość

- To było sześć lat tragedii narodu, mordowanego z jednej strony przez Niemców, z drugiej przez Rosjan, wielokrotnie poddawanego tragicznym próbom. Dzisiaj jesteśmy tutaj, by pamiętać o wszystkich ofiarach II wojny światowej, często bezimiennych, leżących na naszej i obcej ziemi. Każdy 1 września powinien stanąć i zastanowić się chociaż przez chwilę. Często mówię, że z każdej tragedii powinny płynąć wnioski, z każdej tragedii powinno się wyciągać lekcje. Jaką lekcję wyciągamy z II wojny? Dwadzieścia lat po jej zakończeniu polscy biskupi zwrócili się w liście do biskupów niemieckich ze słynnymi słowami: „udzielamy przebaczenia i prosimy o przebaczenie”. Był to wynik wielu pielgrzymek ewangelików niemieckich na ziemie polskie, do miejsc, gdzie Niemcy mordowali Polaków. Wydawałoby się, że lata 60. to tak odległy czas i niemożliwe, żeby już wtedy tak myślano. Jednak wówczas zaczęto myśleć o pojednaniu. O tym, że my jesteśmy katolikami, oni często ewangelikami, ale wszyscy jesteśmy chrześcijanami, a w naszej religii przebaczanie i wyciąganie dłoni do drugiego człowieka jest wartością jedną z wielu ponad wszystkie inne. Dzisiaj patrzę na świat i widzę, że Niemcom przebaczyliśmy, to samo uczyniliśmy w stosunku do Rosjan, trochę gorzej jest jednak z pojednaniem z Ukraińcami. Ale jaka lekcja płynie dzisiaj? Dlaczego dzisiaj, tyle lat po wojnie, po takim nieszczęściu, największym problemem dla Polaka to przebaczyć drugiemu Polakowi? Wyciągnąć dłoń i powiedzieć: przepraszam. Mówimy o sobie, że jesteśmy dumnym narodem. Jeśli w tym dumnym narodzie jest tyle nienawiści, to co się z nim dzieje? Niech każdy odpowie sobie sam w swoim sumieniu - powiedział Dariusz Bożek.

Tarnobrzeg. Rocznica wybuchu II wojny światowej   Warta honorowa przy pomniku na cmentarzu wojennym. Marta Woynarowska /Foto Gość

Modlitwę w intencji obrońców Tarnobrzega w 1939 roku, spoczywających na cmentarzu wojennym, oraz wszystkich ofiar II wojny światowej poprowadził o. Wojciech Krok OP z klasztoru ojców dominikanów. Przed słowami modlitwy Pańskiej oraz „Zdrowaś Maryjo” w krótkiej refleksji wspomniał o austriackim żołnierzu, wcielonym w 1943 roku do Wehrmachtu, którego pamięć czczona jest na Nowosądecczyźnie.

- W moich rodzinnych stronach, w Nowosądeckiem, bardzo ważną postacią jest austriacki żołnierz Otto Schimek, który odmówił wstąpienia do plutonu egzekucyjnego i rozstrzelania polskich zakładników. Za tę decyzję został rozstrzelany - mówił o. Wojciech Krok. - Módlmy się więc o to, by wszystkie ofiary tego tragicznego czasu znalazły spokój w domu naszego Ojca.

Na zakończenie obchodów delegacje złożyły wiązanki kwiatów przy pomniku ofiar I i II wojny światowej.