Ulanów. Galarem do Torunia

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 07.08.2020 20:56

Mieczysław Łabęcki, retman z Ulanowa, wypłynął dziś galarem, płaskodenna łodzią, do Torunia na Festiwal Wisły.

Ulanowski galar zacumował na chwilę przy stalowowolskich błoniach. Ulanowski galar zacumował na chwilę przy stalowowolskich błoniach.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Załoga składa się z siedmiu osób, najmłodszym jej członkiem jest 11-letni Michał.

- Przyświecają nam na dwa cele. Pierwszy - wziąć udział w samym festiwalu, a drugi - oddać  za darmo w dobre ręce galar, który służył mi 10 lat. Do Torunia dopłyniemy w przyszłą sobotę. Pierwszym naszym przystankiem będzie wyspa przy ujściu Sanu do Wisły - poinformował pan Mieczysław.

Załoga galara na chwilę zacumowała przy stalowowolskich błoniach. - Spływ z Ulanowa do Stalowej Woli zajął nam dwie godziny. Nie było łatwo z powodu niskiego stanu wody. Cały czas manewrujemy z lewej strony rzeki na prawo i odwrotnie - dodał retman z Ulanowa.

Załoga ulanowskiego galara reprezentuje nowe stowarzyszenie - Polski Cech  Flisaków, Sterników i Szkutników.

Flisakom w Toruniu będzie towarzyszyć też żona Mieczysława Łabęckiego - pani Maria, która podczas Festiwalu Wisły będzie promowała tradycyjne flisackie przysmaki, w tym łosuchy, czyli placki na sodzie.

Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego „Gościa Niedzielnego” (nr 34 na 23 sierpnia br.).