Zbydniów. Bezcenne pięć minut

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 20.06.2020 20:16

49 osób ze Zbydniowa i okolic oddało ponad 22 litry krwi. Aż 68 zaś zdecydowało się na oddanie organów do przeszczepu. Zebrano też 100 kg darów dla Domu Dziecka w Tarnobrzegu.

Dziś w Zbydniowie oddano ponad 22 litry krwi. Dziś w Zbydniowie oddano ponad 22 litry krwi.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Zbiórka krwi, w ramach akcji „Zostań bohaterem z krwi i kości”, odbyła się w Publicznej Szkole Podstawowej, a przeprowadziła ją ekipa z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie.

- Nasza akcja powstała spontanicznie w 2018 roku. Było to 100 litrów krwi na stulecie Polski. Mieszkańcy Zbydniowa potraktowali ją bardzo poważnie, gdyż nasi ojcowie i dziadkowie przelewali krew na różnych frontach obu światowych wojen. My zaś, w czasie, pokoju chcemy przekazywać ten najcenniejszych z darów potrzebującym - powiedział sołtys Zbydniowa Piotr Bednarz. 

Jest to już czwarta edycja akcji, w którą angażują się nie tylko mieszkańcy Zbydniowa, ale także innych miejscowości gminy Zaleszany. Wspiera ją wójt Paweł Gardy, strażacy ochotnicy, rada sołecka, członkinie KGW, pracownicy szkoły w Zbydniowie.

- W sumie w ciągu dotychczasowych zbiórek udało się nam zebrać ponad 75 litrów krwi oraz zarejestrować 109 potencjalnych dawców organów i wesprzeć Dom Dziecka w Tarnobrzegu. Dziś w sprawnym przeprowadzeniu akcji pomaga 22 wolontariuszy. W lutym złożyliśmy wniosek w ramach Podkarpackich Inicjatyw Lokalnych 2020. Został on bardzo dobrze oceniony, zajął drugie miejsce, i w konsekwencji dostaliśmy finansowe wsparcie w wysokości 3 tys. złotych - dodał Michał Dziuba, organizator akcji.

Pieniądze te wykorzystano na zakup środków ochrony osobistej, kubków z logo akcji, czekolady i regeneracyjnych posiłków.

Wśród oddających krew był Michał Urbaniak z dziewczyną Karoliną Bieńko. - Oddaję krew chyba dziewiąty już raz. Robię to odkąd skończyłem 18 lat. Chcę po prostu komuś pomóc. Może kiedyś i ja będę jej potrzebował. Wyraziłem też pisemną wolę oddania szpiku kostnego i organów - wyznał pan Michał.

Pan Marian oddaję krew już od 20 lat. - Zacząłem w wojsku. W sumie oddałem już prawie 30 litrów. I zamierzam nadal to robić. To wielka osobista satysfakcja, że można komuś pomóc. To nic wielkie - około 5 minut na fotelu. Teraz, po pandemii, krwi bardzo brakuje - przypomniał pan Marian.