Na ludzkie szkielety, pochodzące prawdopodobnie z XVI-XVII wieku, archeolog Katarzyna Oleszek natrafiła podczas prac nadzorczych przy budowie drogi S-19.

- Odsłoniliśmy cmentarz na głębokości 1,2 m. Pierwsze grobowy jamy były po jego wschodniej stronie. Nie ma żadnych śladów trumien. Zwłoki były składane bezpośrednio do grobowej jamy. Być może były zawijane w prześcieradła. Cmentarz pochodzi z XVI-XVII wieku, ponieważ w 1603 roku erygowany był kościół, który znajdował się niedaleko. W 1720 roku świątynia została przeniesiona do centrum Jeżowego. Jest to bardzo ważne odkrycie, dlatego że prawie 80 proc. pochówków stanowią dzieci! To jest naprawdę niezwykłe. Nie wiemy jeszcze, gdzie byli chowani dorośli mieszkańcy. Nie potrafimy też stwierdzić, gdzie stał kościół - powiedziała archeolog.

Badania na cmentarzysku w Jeżowem Pikuły - Podgórze potrwają jeszcze dwa tygodnie.

- Chcemy żeby szczątki były wydobyte i umieszczone w trumienkach. Będziemy też zabiegać, by urządzić im godny pochówek na parafialnym cmentarzu. Obecnie intensywne prace na nimi prowadzi antropolog. W grobach zaleziono także monety i naczynia. Te elementy będą na początku wyeksponowane w Gminnym Centrum Kultury w Jeżowem, a potem, na stałe, w Muzeum Chrystusa Frasobliwego w Jeżowem - zapewnił wójt gminy Jeżowe Marek Stępak.

Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego Gościa Niedzielnego (nr 27 na 5 lipca).