Miejsko-wiejskie majówki

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 10.05.2020 19:28

Maj w polskiej tradycji od wieków poświęcony był Matce Bożej. Nabożeństwa majowe przede wszystkim odprawiane są w kościołach. Czasami także, zwykle na wioskach, przy przydrożnych lub osiedlowych krzyżach i figurach.

Majówka przy kapliczce w parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli. Majówka przy kapliczce w parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Kapliczkę obok bloku 86 przy ul. Poniatowskiego w Stalowej Woli jeszcze w XIX wieku ufundowała hrabina Maria Resseguier, właścicielka drób niżańskich. Początkowo stała obok drogi, ale po wojnie przeszkadzało to władzom komunistycznym, więc mieszkańcy Pława przenieśli ją do sadu - przypomniała pani Maria.

W normalnych warunkach na majowych nabożeństwach przy kapliczce gromadzi się kilkanaście osób. Wiernym zawsze towarzyszył kapłan z parafii Opatrzności Bożej. Teraz każdy modli się indywidualnie. I obowiązkowo w maseczce.

Miejsko - wiejskie majówki

Murowana, sporej wielkości kaplica w Przędzelu z kolei znajduje się jakiś kilometr od wjazdu do tej miejscowości w gminie Rudnik nad Sanem. W środku na ścianach obrazy przedstawiające Maryję i Jezusa. Pośrodku nieduża figura Matki Bożej. Kapliczka, zdaniem miejscowych, ma na pewno ponad 100 lat, a jej fundatorką, prawdopodobnie po powstaniu styczniowym, była właścicielka przędzelskich dóbr Amelia Piotrowska.

- Na majówki do tej właśnie kapliczki przychodzę od dziecka. Pamiętam, że na początku przyprowadzała mnie babcia. Miałam wtedy ok. 5 lat. Na pewno było to przed Pierwszą Komunią św. Czasami jechaliśmy na majówkę do Racławic, bo w Przędzelu nie było kościoła - opowiada pani Marta.


Więcej w sandomierskim wydaniu "Gościa Niedzielnego" nr 21 na 24 maja.