Całe zakonne życie poświęciła osieroconym dzieciom. Obozowe piekło zamieniała w pole służby i miłości.
Wilno. Siostra Julia ze swoimi podopiecznymi z Domu Sierot.
reprodukcja Ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Zauroczona posługą sióstr dominikanek, przez które była wychowywana po osieroceniu przez rodziców, sama postanowiła poświęcić się dla innych. Los chciał, że niemal całe życie zakonne realizowała, służąc sierotom, które stanowiły dla niej prawdziwą rodzinę. Siostra Julia Rodzińska w obozowej gehennie nie utraciła swojej godności. Świadomie wybrała opiekę nad dotkniętymi zarazą tyfusu, których hitlerowcy skazywali na straszliwą śmierć. W nieludzkich warunkach stawała się źródłem nadziei i duchowej mocy.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.