Drogi do świętych

Gość Sandomierski 12/2020

publikacja 19.03.2020 00:00

Elżbieta Domoradzka, matematyk, nauczycielka w Zespole Szkół nr 1 im. kard. Stefana Wyszyńskiego, mówi o swoim doświadczeniu wiary, przygodach i marzeniach.

▲	Autorka podczas spotkania z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnobrzegu. ▲ Autorka podczas spotkania z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnobrzegu.
Marta Woynarowska /Foto Gość

Marta Woynarowska: Niedawno w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnobrzegu odbyła się promocja Pani książki. Jak doszło do jej powstania?

Elżbieta Domoradzka: „Moje drogi do Świętych” to książka, która jest spełnieniem moich marzeń. Od wielu lat pisałam wspomnienia, relacje z pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Uczestniczyłam we wszystkich od 1979 do 2002 roku. Byłam też kilka razy z rodziną w Rzymie. Pragnęłam przelać na papier swoje emocje i przeżycia. Pamięć ludzka jest ulotna. Chciałam, aby wraz ze zdjęciami były pamiątką tych niezapomnianych chwil. Również duchowość św. ojca Pio ma ogromny wpływ na moje życie. Opisywałam działalność Grupy Modlitwy Ojca Pio w Nowym Sączu, z którą jestem związana od 18 lat. Do wydania książki namówił mnie ks. Augustyn Łyko, katecheta z Prymasówki. Składam mu za to serdeczne „Bóg zapłać”. „Książka to jest zawsze książka” – powiedział. Wiele słów podziękowań kieruję do ks. dr. Jerzego Dąbka, autora przedmowy. Szczególnie pragnę podziękować mężowi. Gdyby nie jego pomoc, książki zapewne nie udałoby się wydać. Okładkę zaprojektowała synowa Justynka. Ukochani moi synowie Tomek i Kuba też bardzo mi pomogli. Dziękuję im z całego serca. Przecież rodzinnie odbywaliśmy te niezwykłe podróże…

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.