Za seminaryjną furtą

Ks. Grzegorz Słodkowski

publikacja 01.12.2019 21:42

Pięćdziesięciu sześciu młodych mężczyzn wzięło udział w rekolekcjach powołaniowych zorganizowanych w sandomierskim seminarium.

Za seminaryjną furtą Rekolekcje powołaniowe w seminarium. Archiwum seminaryjne

W Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu od 29 listopada do 1 grudnia 56 młodych licealistów i studentów uczestniczyło w rekolekcjach powołaniowych.

Za seminaryjną furtą poznali oni codzienne życie kleryków, spotykali się wspólnie na modlitwie i pogodnych wieczorach, a także zwiedzili Sandomierz. Rekolekcje odbywały się pod hasłem „Daj szansę sobie”.

- Co roku rekolekcje powołaniowe mają swoje hasło. W tym roku myślą przewodnią rekolekcji jest hasło „Daj szansę sobie”. Wraz z ks. Mateuszem chcieliśmy, aby nawiązywało ono do męskiej duchowości, ponieważ mężczyzna musi nawiązać osobistą relację z Bogiem, z Jezusem. Wówczas ta relacja przekładać się będzie na życie codzienne, na postawy i zachowanie wobec innych - podkreślił ks. Piotr Sołdyga, prowadzący rekolekcje.

Uczestnicy rekolekcji podkreślali, że bardzo cenne były dla nich konferencje głoszone przez ks. Mateusza Machniaka i ks. Piotra Sołdygę. Ważnym były dla nich również spotkania i rozmowy z klerykami i księżmi. - Przyjechałem na rekolekcje, ponieważ za murami seminarium można się wyciszyć i oderwać od życia codziennego. Jestem teraz w klasie maturalnej, w której natłok nauki nie zawsze pozwala na znalezienie czasu dla siebie. Dlatego w czasie tych rekolekcji starałem się odpowiedzieć sobie na pytanie: „co dalej?”, „co wybrać po maturze?”, „jaką drogę życiową przygotował dla mnie Jezus?”. Tutaj wśród kleryków, a zwłaszcza księży, którzy rozeznali już swoje powołanie, mogłem zastanowić się nad swoją przyszłością - powiedział Bartosz Galek z Grębowa.

W organizację i pomoc w przeprowadzeniu rekolekcji mocno włączyli się klerycy, wśród których uczestnicy rekolekcji spędzili czas od piątku aż do niedzielnego obiadu. Jak podkreślił ks. dr Rafał Kułaga, seminarium jest miejscem naturalnym dla rozeznawania powołania, dlatego drzwi furty zostają otwarte co jakiś czas, aby pomóc młodym w poszukiwaniu ich życiowej drogi. - Po raz kolejny otwieramy drzwi naszego seminarium dla młodych mężczyzn, aby w tym szczególnym miejscu, przemodlonym między innymi przez siostry benedyktynki, pomóc im w dobrym odczytaniu życiowej drogi. Mam nadzieję, że czas spędzony w tym budynku pomógł im trafnie i odpowiedzialnie wybrać drogę powołania - powiedział rektor seminarium.