Stalowa Wola. Pędzlem o powiecie stalowowolskim.

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 24.11.2019 18:28

Pod takim hasłem przebiegała trzecia edycja ogólnopolskiego pleneru malarskiego zorganizowanego przez stalowowolski powiat.

Stalowa Wola, MDK. Otwarcie wystawy. Stalowa Wola, MDK. Otwarcie wystawy.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Jego efekty można już oglądać na wystawie w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli. Swoje prace poświęcone urokliwym zakątkom powiatu artyści tworzyli od 9 do 18 września. Bazą, w której mieszkali i pracowali był malowniczo położony Ośrodek Rehabilitacyjno - Adaptacyjny „Caritas” Diecezji Sandomierskiej w Bojanowie.

Są to  przede wszystkim prace na płótnie, wykonane w różnych technikach (przeważa olej na płótnie, ale jest też akryl na płótnie, akwarela i linoryt barwny), przestawiające interesujące zakątki powiatu: ptaki w Bojanowie, skarpa na Łęgiem, łąkę czy San wiosną.

- Jeśli ktoś uważał, że nasze tereny nie są szczególnie atrakcyjne dla oka, to czeka go miłe zaskoczenie na widok prac artystów uczestniczących w tegorocznym plenerze. Wielu przyjeżdża tu po raz kolejny, niektórzy byli po raz pierwszy. Jedni i drudzy potrafią odnaleźć coś niezwykłego pośród sosen, piasków, łąk i strumieni, przefiltrowując ten, zdawałoby się zwyczajny pejzaż przez swoją artystyczną wrażliwość i talent plastyczny - powiedział Janusz Zarzeczny, starosta stalowowolski.

Wśród 18 artystów, którzy uczestniczyli w plenerze w Bojanowie byli zarówno miejscowi, jaki i malarze z Krakowa, Warszawy, Koła w Wielkopolsce, Rzeszowa czy Kazimierza Dolnego.

- Moje prace, „Leśny motyw” i „Pełnia księżyca”, są wykonane techniką barwnego linorytu. Pokazują kobiety o zachodzie słońca. Odbitki robiłem oczywiście w pracowni. Technika jest bardzo pracochłonna - powiedział Stanisław Świeca ze Stalowej Woli.

Sylwia Lis - Persona przyjechała z Lublina. - Na plenerze w Bojanowie byłam dwa razy. Udało mi się dzięki temu zaprzyjaźnić z grupą artystów z całej Polski. Jego świetna organizacja sprzyjała twórczości, a powstałe prace mogą sławić ten piękny region - dodała malarka z Lublina.

- Miejsce i warunki do malowania jakie stworzył nam „Caritas” były wspaniałe, o pysznej kuchni nie wspominając. Tutejsza okolica, określana przez niektórych jako lasek, piasek i sosenka, dobrze jednak zmotywowała artystów o czym świadczy dzisiejsza wystawa - uzupełniała Jadwiga Kukuła ze Stalowej Woli.

Wystawę w Miejskim Domu Kultury, którą otworzyli Janusz Zarzeczny i wiceprezydent Stalowej Woli Renata Knap, można oglądać do końca roku.