Rodzinnie i harmonijnie

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 47/2019

publikacja 21.11.2019 00:00

Tajemnicą chóru jest zgrać wiele głosów w jedno. Wspólne śpiewanie pomaga otworzyć się na Boga, pokonać smutek, zmęczenie i nieśmiałość.

Chorus Familiaris z parafii w Woli Baranowskiej. Chorus Familiaris z parafii w Woli Baranowskiej.
ks. Tomasz Lis /foto gość

Muzyka w moim domu była zawsze obecna. Dziadek śpiewał w chórze. Tata, siostra i mój szwagier pełnią funkcje organistów. Muzyka była i jest dla mnie bardzo ważna, jest częścią mojego życia. Jednak przygoda z dyrygowaniem zaczęła się dopiero po trzecim roku studiów muzycznych. Chciałam swoją przyszłość związać z gitarą klasyczną, ale nie było takiej specjalności, więc wybrałam dyrygowanie, czego z perspektywy czasu nie żałuję – opowiada Monika Gryzka, dyrygentka i absolwentka Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.