Tarnobrzeg. Pieśni jak płatki róż

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 10.11.2019 08:28

Dzieła św. Hildegardy zabrzmiały podczas drugiego koncertu z cyklu "Muzyka u Matki Bożej Dzikowskiej".

Tarnobrzeg. Pieśni jak płatki róż Flores Rosaum z towarzyszeniem Filipa Presseisena i o. Grzegorza Dońca. Marta Woynarowska /Foto Gość

Z pieśniami maryjnymi autorstwa świętej z Bingen oraz pochodzącymi z manuskryptu z hiszpańskiego opactwa benedyktynów w Montserrat, a także z kancjonałów sióstr benedyktynek w Staniątkach wystąpił krakowski zespół Flores Rosarum.

Pięć śpiewaczek przeniosło publiczność, która przybyła do kościoła ojców dominikanów, w mistyczny świat religijnej muzyki dawnej. W wykonaniu krakowskiego zespołu na początek zabrzmiały 4 utwory napisane przez św. Hildegardę z Bingen, benedyktynkę, mistyczkę, doktor Kościoła, żyjącą w latach 1098-1179. Po nich członkinie Flores Rosarum zaprezentowały pieśni zapisane w Llibre Vermell de Montserrat (po polsku "Czerwonej księdze z Montserrat"), datowane na koniec XIV stulecia. Na zakończenie zaś wykonały 6 pieśni pochodzących z kancjonałów klasztoru sióstr benedyktynek Staniątkach, wśród których były kompozycje doby nowożytnej, napisane zarówno w języku łacińskim, jaki polskim.

Zespołowi w składzie: Adrianna Bujak, s. Susi Ferfoglia, Anita Pyrek-Nąckiewicz, Katarzyna Śmiałkowska i Katarzyna Wiwer akompaniowali Filip Presseisen na wirginale oraz o. Grzegorz Doniec OP na fletach i lirze korbowej, którą część tarnobrzeskich melomanów miała okazję usłyszeć bodaj po raz pierwszy.

- Wokalistki Flores Rosarum specjalizują się w dawnej muzyce religijnej czy wręcz klasztornej, której pamięć przywracają. W programie, zgodnie z założeniem cyklu "Muzyka u Matki Bożej Dzikowskiej", znalazły się wyłącznie pieśni maryjne. Mieliśmy przykłady chorału gregoriańskiego, jak również polifonii średniowiecznej i renesansowej. Ponieważ znam się z członkiniami zespołu, u jednej z nich pisałem nawet pracę magisterską, bardzo chciałem zaprosić je do Tarnobrzega, gdyż propagują muzykę, po którą sięga bardzo mało zespołów - wyjawił o. Doniec, pomysłodawca cyklu "Muzyki u Matki Bożej Dzikowskiej".

Flores Rosarum powstał w 2007 r. z inicjatywy s. Susi Ferfoglii, zafascynowanej, tak jak i pozostałe członkinie zespołu, muzyką św. Hildegardy, której utwory stanowią główny punkt repertuaru krakowskiej grupy wokalnej. Wokalistki aktywnie udzielają się zarówno na polu artystycznym, jak i naukowo-badawczym, pracują bowiem na uczelniach wyższych, w szkołach muzycznych, prowadzą zespoły chóralne, prowadzą także badania nad muzyką dawną. Do swojego repertuaru wprowadzają utwory zawarte w średniowiecznych rękopisach liturgiczno-muzycznych, przechowywanych m.in. w Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej.

Podczas tarnobrzeskiego koncertu Flores Rosarum o. Grzegorz sam zdecydował się na występ razem z zespołem, gościnnie akompaniując m.in. na bardzo rzadko słyszanym instrumencie - lirze korbowej. - Był to instrument bardzo popularny w późnym średniowieczu. Niemal każda grupa pątnicza, zwłaszcza podczas dużych pielgrzymek włoskich, hiszpańskich czy francuskich, miała swojego lirnika. Brzmienie liry przypomina proste, można powiedzieć jakby nieociosane dźwięki. Mogła ona nie tylko wygrywać melodię, ale również podtrzymywać akordy, zwłaszcza niskie - wyjaśniał o. Grzegorz.

Był to już drugi koncert z realizowanego cyklu, który został zainaugurowany w październiku uroczystym nabożeństwem różańcowym z "Sonatami Różańcowymi" von Bibera w wykonaniu Katarzyny Olszewskiej (skrzypce barokowe) i Anny Huszczo (klawesyn). Już 7 grudnia, w wigilię Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zabrzmią kompozycje Antonia Vivaldiego oraz Josepha Haydna, także poświęcone Matce Bożej.