Stalowa Wola. Różaniec u Jana Pawła II

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 10.10.2019 20:03

Dzisiejszy różaniec w parafii św. Jana Pawła II poprowadziła Róża Różańcowa III.

Stalowa Wola, parafia św. Jana Pawła II. Różaniec. Stalowa Wola, parafia św. Jana Pawła II. Różaniec.
Andrzej Capiga /Foto Gość

W parafii różańcową modlitwę prowadzą ministranci, studenci (jest to bowiem parafia akademicka), schola, dzieci przygotowujące się do I Komunii, Rycerze Kolumba, ale przede wszystkim róże różańcowe.

- Jest ich pięć i wszystkie są pełne, czyli w sumie gromadzą 100 osób. Obecnie staramy się utworzyć różę różańcową dzieci. Marzy mi się też, by powstała róża modlitwy rodziców za dzieci. Zaproszeni już zostali rodzice dzieci przygotowujących się do I Komunii - powiedział proboszcz ks. Marcin Hanus.

Każda różańcowa modlitwa ma swoją ogólną intencję, oprócz tych osobistych. - Przede wszystkim modlimy się za rodziny, ponieważ Jan Paweł II jest ich patronem.  Ale też o zgodę, zrozumienie, przebaczenie czy o małżeński dialog. Naszą szczególną modlitwą otaczamy 9-letnią Kingę, która cierpi na chorobę nowotworową - dodał proboszcz.

Liczną grupę modlących stanowili dziś Rycerze Kolumba, których w parafii jest aż 46. - Mężczyźni stający się Rycerzami Kolumba biorą na siebie obowiązek modlitwy na różańcu, który jest naszym orężem, tak jak kiedyś miecz był nim dla średniowiecznych rycerzy. Staramy się nosić różaniec przy sobie jak najczęściej i modlić, kiedy mamy tylko czas. Podczas tej modlitwy dziękujemy Matce Bożej za wszystkie łaski, które na nas spływają - podkreślił Jerzy Wisłocki, Rycerz Kolumba.

- Na początku było bardzo trudno odmawiać różaniec. W grupie, w kościele tak, ale samodzielnie nie mogłam odmówić nawet jednego dziesiątka. Wiedziałam, że jest to niesamowita pomoc w różnych życiowych sprawach. Prosiłam Maryję o pomoc i dostałam taką łaskę. Co daje mi modlitwa na różańcu? Siłę do działania. Czasem, gdy mi jest ciężko i wydawać by się mogło, że problemy mnie przerastają, sięgam po niego - wyznała pani Małgorzata.

Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego GN (na 20 października br.).