Błogosławieństwo ceremoniarzy i animatorów

Ks. Grzegorz Słodkowski

publikacja 21.09.2019 15:24

Ponad 40 nowo mianowanych ceremoniarzy i animatorów otrzymało specjalne krzyże i złożyło swoje zobowiązania.

Błogosławieństwo ceremoniarzy i animatorów Nowi animatorzy i ceremoniarze Liturgicznej Służby Ołtarza. ks. Grzegorz Słodkowski

W kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła w Sandomierzu odbyło się błogosławieństwo nowych ceremoniarzy i animatorów Liturgicznej Służby Ołtarza. Do grona ceremoniarzy włączono 35 młodych chłopców pełniących dotychczas funkcję lektora, zaś posługę animatora ministrantów rozpocznie nowych 7 ministrantów. Ceremonia zakończyła całoroczny etap formacji tych grup LSO.

Na Mszę św., której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz, przybyli ministranci wraz z księżmi opiekunami oraz rodzicami. W homilii biskup mówił o potrzebie troski o życie duchowe. Wiąże się ona ze świadomością własnych słabości i zawierzeniem się Bogu w modlitwie. Zdaniem kaznodziei, Liturgiczna Służba Ołtarza powinna przypominać grono apostołów Chrystusa, którzy stale z Nim przebywają, usługują Mu i głoszą Dobrą Nowinę.

- Ojciec Święty Franciszek naucza, że apostoł, który zapomina o swoim pochodzeniu i zaczyna robić karierę, oddala się od Boga i staje się funkcjonariuszem albo człowiekiem interesów królestwa Bożego. To się odnosi nie tylko do duchownych, sióstr zakonnych czy katechetów, ale do wszystkich stanów życia i profesji, także do ministrantów. Musimy więc koniecznie coś z tym zrobić. Myślę, że w pierwszej kolejności potrzeba więcej modlitwy. Każda Msza św. powinna być dla nas przede wszystkim modlitwą. W związku z tym należy się do niej dobrze przygotować, nie tylko "technicznie", ale duchowo. Trzeba pobożnie i starannie wypełniać czynności liturgiczne. Przecież Pan Jezus stale na nas patrzy. Dlatego i my patrzmy na Niego, adorujmy Go. Święty Ojciec Pio mówił, że gdyby ludzie naprawdę wiedzieli, czym jest Msza św., to zbierałyby się takie tłumy, że bez pomocy karabinierów nie można by zapewnić porządku - mówił biskup.

- Ważny jest również apostolat. Może w waszej klasie ktoś wypisał się z katechezy albo nie chodzi na Mszę św.? Pomódl się za niego, porozmawiaj. Bardzo ważne będzie twoje osobiste świadectwo, dobry przykład. Celnika Matusza pociągnęło jedno spojrzenie Pana Jezusa. Dlaczego? Gdyż było to spojrzenie pełne miłości. Czasami wystarczy naprawdę niewielka rzecz, ale jeśli wychodzi z serca, jeśli jest autentyczna, posiada ogromną moc - podkreślał hierarcha.

Po homilii nowi ceremoniarze i animatorzy podczas uroczystej przysięgi przed biskupem przyrzekli gorliwie i sumiennie wypełniać powierzone im obowiązki.

Dumny z bycia animatorem jest Jakub z parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Szkoła ceremoniarza i animatora była dla mnie wyzwaniem, ponieważ musieliśmy przyswoić wiele nowych informacji. Jednak dzięki wspaniałym księżom, którzy nas rozumieli i potrafili znaleźć z nami wspólny język, spotkania formacyjne przebiegały w miłej atmosferze. Na sesjach poznałem również wielu fajnych kolegów, z którymi spędziłem niezapomniane chwile - powiedział Kuba.

Dla Dawida i Bartka z parafii pw. św. Stanisława BM w Osieku dzisiejsza Msza św. miała wyjątkowy charakter. - W trakcie Mszy św. usłyszeliśmy Ewangelię o powołaniu Mateusza. Każdy z nas jest powołany do jakiegoś zawodu lub do życia w małżeństwie. Uważamy, że warto już teraz zwrócić uwagę na ten aspekt i zastanowić się nad własnym powołaniem - zaznaczyli ministranci.

Prowadzona w diecezji szkoła lektora i ceremoniarza to seria spotkań, podczas których kandydaci poznają zasady dobrego wypełniania swoich obowiązków ministranckich, zasady i prawidła liturgii oraz przechodzą warsztaty oratorskie. Szkoła Ceremoniarza prowadzona jest w ośrodku diecezjalnym i uczy ministrantów odpowiedniego przygotowania liturgii i czuwania nad odpowiednim jej przebiegiem. Za przygotowanie ceremoniarzy i animatorów odpowiedzialni byli ks. Wojciech Zając i ks. Damian Szypuła.