Wspólne uderzenie

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 38/2019

publikacja 19.09.2019 00:00

– Orkiestra jest niczym jeden dobrze zestrojony organizm, którego sercem jest perkusja wybijająca jego rytm, jeden rytm – uważa Wiesław Niziołek, prezes Miejskiej Orkiestry Dętej w Tarnobrzegu.

Zespół w repertuarze ma wiele utworów. Jak mówią jego członkowie – mogliby grać przez wiele godzin. Zespół w repertuarze ma wiele utworów. Jak mówią jego członkowie – mogliby grać przez wiele godzin.
Marta Woynarowska /Foto Gość

Ów rytm tarnobrzeskiej orkiestrze, która 15 września świętowała swój jubileusz, perkusja nadaje od 60 lat. W 1959 r. przy Kopalni Siarki w Piasecznie powstała Zakładowa Orkiestra Dęta. W pierwszym składzie znalazł się m.in. Stanisław Skwara, wówczas młody, dwudziestokilkuletni mężczyzna. Nie przypuszczał zapewne, że swój los zwiąże z zespołem na następnych sześć dekad. Niewiele krócej związany z orkiestrą jest Zenon Piekarz, który od 55 lat (z kilkuletnią przerwą) jest jego kapelmistrzem. Lata szkolne, młodość i spory kawał dorosłego życia spędzili z orkiestrą Zbigniew Bok, Janusz Chabel i Adam Pasoń. Historię każdej orkiestry tworzą poszczególne osoby, pracując na wspólne sukcesy, ale również solidarnie przyjmując porażki.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.