Tarnobrzeska autobiografia

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 32/2019

publikacja 08.08.2019 00:00

– Nakręciłem filmy opowiadające o Tarnobrzegu dwudziestolecia międzywojennego i schyłku siarkowej epoki, a zabrakło środka, czyli szczytowych lat rozwoju miasta – mówi Aleksander Dyl.

▼	Budowa pawilonu handlowego  i restauracji Kaprys. ▼ Budowa pawilonu handlowego i restauracji Kaprys.
zdjęcia Archiwum Sławomira Stępaka

Lukę tę ma zapełnić powstający fabularyzowany dokument pod znamiennym tytułem „Siarkobiografia”. – Odkrycie złóż siarki i początki budowy wielkiego zagłębia siarkowego, a co za tym idzie rozwoju samego Tarnobrzega, który z małego prowincjonalnego miasteczka przekształcił się w ośrodek średniej wielkości, jest bardzo słabo udokumentowane. Nie ukrywam, że fascynuje mnie ów proces, nazwijmy go awansem społecznym i kulturowym, jaki zaszedł w naszym mieście, a rozpoczął się w drugiej połowie lat 50. ubiegłego stulecia – wyjaśnia Aleksander Dyl, reżyser, scenarzysta, operator filmowy. – Poza tym Tarnobrzeg to moje miasto, moje miejsce na ziemi, które staram się pokazywać najlepiej, jak potrafię.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.