Ostrowiecki turniej siatkarski jest sprawdzeniem dla trenera Jacka Nawrockiego przed turniejem kwalifikacyjnym igrzysk olimpijskich. Trener powołał szeroką kadrę i podczas dwóch meczów manewrował składem sprawdzając różne konstelacje gry polskich siatkarek.

W pierwszym meczu turnieju Polski pokonały Czeszki. W niedzielne popołudnie zmierzyły się w hali KSZO z ekipą Białorusi.

Nasza kadra słabo weszła w mecz z siatkarkami ze wschodniej granicy. Białorusinki świetnie rozgrywały i atakowały. Całość dopełniała dobra obrona co w efekcie dało Białorusinkom zwycięstwo w pierwszej partii meczu 21:25. Po reprymendzie polskiego trenera nasze siatkarki zaczęły grać bardzo dobrą siatkówkę. Przede wszystkim poprawiły skuteczność w ofensywie, co pozwoliło podporządkować sobie przeciwniczki. Dobrze atakowały Magdalena Stysiak i Katarzyna Jarosińska-Król.

Rywalki zaczęły popełniać błędy co nakręcało polską drużynę. Drugi set przebiegał pod kontrolą Polek i zakończył się ich zwycięstwem 25:18. Trzeci set znów przyniósł słabość polskiej ekipy, co z każdą piłką wykorzystywały podopieczne trenera ekipy białoruskiej, Piotra Chiłki. Polki borykały się z kłopotami w przyjęciu zagrywki. W pewnym momencie przegrywały nawet już 3:10. Polki ambitnie nadrabiały straty jednak trzecią odsłonę wygrały Białorusinki 25:21. Czwarty set przyniósł kilka zmian w polskim składzie. Na parkiecie pojawiła się Marlena Pleśniewicz-Kowalewska i Maria Stenzel.

Dzięki gorącemu dopingowi publiczności Polski zaczęły rozwijać skrzydła. W tie-breaku Polki nie dały się zbić ze zwycięskiej ścieżki i wygrały 15:12, a w całym meczu 3:2. Kolejnym krokiem do przygotowań przed turniejem kwalifikacyjnym do olimpiady będzie turniej w Kaliningradzie, gdzie obok Rosjanek zmierzą się także z Belgijkami i Niemkami. Będzie to ostatni sprawdzian przed kwalifikacjami olimpijskimi w pierwszy weekend sierpnia we Wrocławiu.