Czujcie się tutaj jak w domu

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 18.07.2019 14:12

Dzieci i młodzież z Zaporoża na Ukrainie wypoczywają na wakacyjnych koloniach w ośrodku w Bojanowie dzięki pomocy diecezjalnej Caritas. Z uczestnikami turnusu spotkał się bp K. Nitkiewicz.

Czujcie się tutaj jak w domu Spotkanie bp. K. Nitkiewicza z młodzieżą z Zaporoża. ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Od kilkunastu lat Caritas Diecezji Sandomierskiej organizuje wakacyjny wypoczynek dla dzieci i młodzieży z rodzin polonijnych ze Wschodu.

W tym roku na pierwszym turnusie wypoczywały dzieci z Żółkwi na Ukrainie. Przyjechały one pod opieką sióstr dominikanek, które prowadzą tam polską szkołę. W drugim turnusie biorą udział dzieci i młodzież z Zaporoża, gdzie posługuje pochodzący z Zarzecza bp Jan Sobiło, sufragan diecezji charkowsko-zaporoskiej. Z grupą przyjechał wywodzący się ze Stalowej ks. Tomasz Nadbereżny, który od wielu lat pracuje duszpastersko w Zaporożu.

- Przyjechaliśmy w tym roku z grupą dzieci i młodzieży pochodzącej z południowo-wschodniej Ukrainy, z miejscowości leżących blisko Zaporoża i z samego miasta. Część dzieci pochodzi z rodzin z polskimi korzeniami. Są z nami także dzieci z rodzin ubogich i tych, które musiały opuścić tereny Donbasu i zamieszkały w naszych wspólnotach. Duża grupa dzieci mówi po polsku, ale dla wielu jest to okazja poćwiczenia języka polskiego, który poznają przy naszych parafiach. Mając tak doskonałą bazę wypadową w Bojanowie zwiedziliśmy niemalże całe Podkarpacie ponadto odwiedziliśmy miejsca związane z polską historią i kulturą. Wracamy pełni wrażeń i radości - podsumował ks. Tomasz Nadbereżny, opiekun grupy.

Z grupą dzieci i młodzieży z Zaporoża spotkał się bp Krzysztof Nitkiewicz. - Kościół jest wspólnotą o wymiarze powszechnym i uniwersalnym, tak jak miłość Chrystusa naszego Zbawiciela, która nie zna żadnych granic. Mogą się  zmieniać osoby, obrzędy, języki lecz wszyscy ochrzczeni są dla siebie siostrami i braćmi. Nie widzę tutaj nikogo obcego, chociaż spotykamy się po raz pierwszy. Dlatego czujcie się w Sandomierzu jak u siebie w domu, korzystajcie z gościnności Caritas diecezjalnej i naszych parafii - podkreślił podczas spotkania bp K. Nitkiewicz. Każdy z uczestników kolonii otrzymał od biskupa słodki upominek. W podziękowaniu grupa zaśpiewała dla bp. K. Nitkiewicza religijną piosenkę ukraińska oraz „Mnohaja lita”.

"Mnohaja lita" dla bp. Krzysztofa Nitkiewicza.
Tomasz Lis

- Bardzo cieszymy się, że możemy po raz kolejny przyjechać do Polski z grupą naszych dzieci. Zaporoże leży blisko terenów, gdzie toczy się wojna. Mamy dużo uchodźców z Donbasu, których przyjmujemy w naszych wspólnotach. Razem z nami przyjechały także dzieci z tych rodzin. Większość uczestników jest związana z duszpasterstwem przy sanktuarium Boga Ojca Miłosiernego w Zaporożu, gdzie mogą uczyć się języka polskiego i poznawać polską historię. Dla wielu z nich to podróż do kraju ich przodków, o którym bardzo wiele słyszały. Dziękujemy organizatorom za wspaniałe warunki i zorganizowany czas naszego wypoczynku - Anna Makuszyńska, katechetka posługująca przy sanktuarium w Zaporożu.

Spotkanie bp. Krzysztofa Nitkiewicza z dziećmi i młodzieżą z Zaporoża.
Tomasz Lis

- Jest to dla nas duże przeżycie poznać kraj naszych przodków. Odwiedzamy miejsca związane z historią i kulturą Polski oraz najciekawsze zabytki. Nie brakuje także czasu na zabawę i wypoczynek. Dla wielu z nas to okazja do ćwiczenia języka polskiego. Mi najbardziej smakują polskie lody i biała czekolada - podkreślał 9-letni Maksym.

Jak opowiadał od kilku lat uczy się z mamą języka polskiego, a teraz dołączył do nich także tata. - Ja jestem tutaj już po raz trzeci i za każdym razem bardzo mi się podoba. Polska to wspaniały kraj, piękna przyroda i bardzo życzliwi ludzie. Moi pradziadkowie byli Polakami i walczyli o niepodległość. Ja też czuję się Polakiem i cieszę się, że mogę odwiedzać ten kraj. Mamy wspaniałe warunki do wypoczynku przygotowane przez Caritas, za co bardzo dziękujemy - mówił Włodzimierz z Zaporoża.

- Ja też jestem po raz trzeci w Polsce. Mam polskie korzenie, moja babcia i dziadek ze strony mamy byli Polakami. Ja też czuję się Polką. Cieszę się, że mogę za każdym pobytem tutaj w Polsce zwiedzić piękne miejsca o których słyszałam w rodzinie. Byliśmy w Krakowie, a przed nami wyjazd do Zamościa - mówiła Zosia z Zaporoża, która posługuje przy parafii jako katechetka.

- Co roku gościmy dzieci z rodzin polonijnych na Wschodzie. Staramy się zaplanować ich pobyt tak, aby zwiedziły miejsca związane z naszą historią oraz dobrze wypoczęły i czuły się tutaj jak u siebie. Wypoczynek dzieci polonijnych został dofinansowany przez środki przyznane przez Polski Senat oraz z funduszy „Wigilijnego dzieła pomocy dzieciom” - poinformował ks. Bogusław Pitucha, dyrektor sandomierskiej Caritas.