Przyszła nagle i zabrała wszystko

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 27/2019

publikacja 04.07.2019 00:00

Ulewa trwała niecałą godzinę. Powódź błyskawiczna zniszczyła mieszkańcom Wierzchowisk niemal cały dobytek.

Woda wdarła się na posesję i do domów. Woda wdarła się na posesję i do domów.
ks. Tomasz Lis /foto gość

Malowniczo położona miejscowość prawie u bram Roztocza. Niemal jej środkiem snuje się rzeka Sanna. To bardziej strumyk, który wzbiera wiosną i po deszczach, niż groźnie wyglądająca rzeka. Tutejsza okolica jest typowo rolniczym terenem. Na wąskich pasmach rodzinnych gospodarstw rolnych miejscowi uprawiają najczęściej maliny. Ten rejon słynie z produkcji tych smakowitych owoców, których sezonowy zbiór absorbuje mieszkańców, a dochód z ich sprzedaży stanowi ważną część domowego budżetu.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.