Nasza moc płynie od Chrystusa

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 01.06.2019 23:51

- Nie możemy się obawiać świata pełnego zła, świata, który odrzuca Chrystusa, to wszystko nas nie pokona, jeśli zaufamy Chrystusowi - mówił ojciec Antonello Cadeddu.

Nasza moc płynie od Chrystusa Ewangelizacja w Stalowej Woli. ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Drugi dzień ewangelizacji w Stalowej Woli rozpoczęło spotkanie misjonarzy z kapłanami. Podczas katechezy ojcowie Enrique i Antonello mówili o darze wybrania przez Jezusa i zadaniu, jakie otrzymali Apostołowie w słowach posłania. Misjonarze podkreślali, że współcześni kapłani mają także nieustannie odnawiać w sobie świadomość łaski wybrania przez Jezusa i być świadomymi rangi zadań, do jakich są posyłani.

Popołudniowe spotkania odbyły się na Błoniach nadsańskich. Rozpoczęła je godzina świadectw, podczas której członkowie wspólnoty „Przymierze Miłosierdzia” mówili zebranym o osobistym doświadczeniu Boga oraz łaski nawrócenia.

Następnie ojciec Antonello Cadeddu poprowadził konferencję w oparciu o fragmenty Ewangelii św. Jana mówiące o spotkaniu zmartwychwstałego Jezusa z Apostołami. Misjonarz podkreślał, że siła powstającego Kościoła płynęła z doświadczenia spotkania zmartwychwstałego Pana. – Apostołowie byli świadomi swoich słabości i niedoskonałości. Wiedzieli, jak bardzo brakowało im było wiary, jednak po spotkaniu z Jezusem stawali się Jego niezłomnymi świadkami. Podobnie dziś i my jesteśmy słabi, brak nam wiary, nie potrafimy kochać. Jednak Jezus może uleczyć nasze słabości. On posyła Ducha Świętego, aby napełnił nas mocą. Nie możemy się obawiać świata pełnego zła, świata, który odrzuca Chrystusa, to wszystko nas nie pokona, jeśli zaufamy Chrystusowi. Jeżeli podamy mu dłoń i pozwolimy się prowadzić – podkreślał ojciec Antonello.

Po katechezie ewangelizacyjnej na Błoniach modlono się podczas Mszy świętej. Kolejnym punktem ewangelizacyjnego wieczoru była adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa wstawiennicza.

Czas ewangelizacji w Stalowej Woli zakończył wieczór śpiewów i uwielbienia Boga.

– Uczestniczyłam przez dwa dni w katechezach i spotkaniach. Były to inne rekolekcje niż te parafialne. Myślę, że bardziej skłaniały do refleksji nad osobistym życiem i relacją do Jezusa. Świadectwo misjonarzy i wspólnoty dodawało nam wewnętrznego przekonania, że Bóg i w naszym życiu może uczynić wielkie rzeczy – mówiła pani Małgorzata Kurosad.

Wielu młodych także podkreślało, że ewangelizacyjne spotkania to dobry czas na spojrzenie na własną wiarę. – Trochę za mało modlę się do Ducha Świętego, który tak bardzo nas umacnia. Te rekolekcje przekonały mnie do tego, abym jeszcze bardziej otwierała się na Jego działanie w codziennym życiu – podkreślała Marlena.