Ostatni świadkowie

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 15.02.2019 07:18

77 lat temu powstała Armia Krajowa. Fakt ten uczciło Koło Obwodu Nisko-Stalowa Wola Światowego Zawiązku Żołnierzy Armii Krajowej.

Rocznica AK Rocznica AK
Pozostało już niewielu naocznych świadków
Andrzej Capiga /Foto Gość

- Niewiele zostało już żołnierzy Armii Krajowej, którzy fizycznie walczyli w jej szeregach. Na dzisiejsze spotkanie zaprosiliśmy wszystkich, którzy są jeszcze w stanie do nas przyjechać, w tym jednego 95-latka z Rzeszowa. Po raz pierwszy zaczęliśmy upamiętniać żołnierzy tej formacji w 2009 roku. Wspominaliśmy wówczas członków oddziału ojca Jana działającego w Lasach Janowskich - powiedział Zbigniew Markut, prezes Światowego Zawiązku Żołnierzy Armii Krajowej, Koło Obwodu Nisko-Stalowa Wola.

Głównym punktem spotkania z mieszkańcami miasta w byłej auli KUL w Stalowej Woli, na które przybyło kilku wojennych weteranów, była prelekcja 90-letniego Franciszka Batorego z Kolbuszowej, laureata honorowej nagrody IPN „Świadek Historii”, brata mjr. Józefa Batorego „Argusa”, jednego z siedmiu działaczy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, zamordowanego 1 marca 1951 roku w mokotowskim więzieniu.

- Brat już przed wojną był oficerem. Brał udział we wrześniowej kampanii 1939 roku. Dowodził plutonem ciężkich karabinów maszynowych. Dostał się do niemieckiej niewoli. A ponieważ znał doskonale niemiecki, udało mu się zbiec. Od razu wstąpił do konspiracji, a ona zawiązywała się już w listopadzie 1939 roku. 14 lutego 1942 roku został członkiem AK, organizacji fenomenu na skalę światową, skupiającej 350 tys. żołnierzy - ochotników - powiedział pan Franciszek.

Franciszek Batory podczas okupacji, jako harcerz, zajmował się małym sabotażem. Po wojnie zaś, w państwie podziemnym, pełnił funkcję gońca.

- W 1945 roku, jako uczeń pierwszej klasy szkoły gimnazjalnej w Kolbuszowej, zostałem aresztowany i osadzony w więzieniu, gdzie mury miały dwa metry grubości. Czy taki młody chłopak mógł być groźny dla władzy ludowej? Wystarczyło jednak, iż nosiłem nazwisko Batory, a moi starsi bracia walczyli w AK. W prawdziwie wolnej Polsce mogłem już mówić prawdę w imieniu tych, którzy nie przeżyli - dodał weteran z Kolbuszowej.

Podczas spotkania wręczono odznaczenia "Za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej". Z koncertem pieśni patriotycznych wystąpiła Grupa Rekonstrukcji Żołnierze Wojska Polskiego „Wrzesień 1939” Jastkowice.