Młodzi pielgrzymi już w domu

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 04.02.2019 18:06

Przedstawiciele naszej diecezji, którzy uczestniczyli w ŚDM w Panamie, szczęśliwie wrócili do ojczyzny. Przekazują kilka wspomnień z tego niezwykłego czasu.

Młodzi pielgrzymi już w domu Spotkanie z bp Krzysztofem Nitkiewiczem ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Niemal trzy tygodnie spędzili w Panamie goszczeni przez wspaniałych ludzi, którzy otwierali dla nich swoje domy i serca. Wraz z młodymi całego świata wzięli udział w centralnych spotkaniach ŚDM-u w Panama City, gdzie uczestniczyli w spotkaniach i wspólnej modlitwie z papieżem Franciszkiem. Po pełnym wrażeń czasie spotkania młodych z całego świata, nasi pielgrzymi szczęśliwie wrócili do swoich domów.

W poniedziałek, 4 lutego w Kurii Diecezjalnej spotkali się z bp Krzysztofem Nitkiewiczem wspominając i opowiadając swoje wrażenia i przeżycia z pobytu na ŚDM w Panamie.

Młodzi odwiedzili także redakcję Radia Leliwa, dzieląc się ze słuchaczami rozgłośni swoimi wspomnieniami.

Młodzi pielgrzymi już w domu   W studiu Radia Leliwa ks. Tomasz Lis /Foto Gość - O Światowych Dniach Młodzieży w Panamie mogę powiedzieć z dumą: tak, byłam tam! Spisanie wszystkich wspomnień z tego czasu to zadanie niemal niemożliwe… Tyle się przecież działo! Spróbuję chociaż trochę podzielić się swoją radością i na moment wrócić do tych styczniowych, chociaż bardzo ciepłych dni – podkreślała Karolina Trębacz. - Pierwsze co nas przywitało, już na lotnisku, oprócz setek młodych uśmiechniętych twarzy i otwartych serc, to gorący klimat. W dobrych humorach obraliśmy kierunek na diecezję, w której mieliśmy gościć przez następnych kilka dni. A tam, choć była to już późna pora, nie brakowało radości, uśmiechów, śpiewów i tańca! Każdego dnia działo się coś szczególnego – spacery po miasteczku, poznawanie kultury, rozgrywki sportowe, tańce, dzień wspólnoty z całą diecezją… Najważniejsze było jednak przebywanie razem, któremu nie przeszkadzała nawet bariera językowa! Dzień za dniem mijały bardzo szybko na wspólnej modlitwie, Eucharystiach, poznawaniu się i nawiązywaniu przyjaźni z innymi pielgrzymami, a przede wszystkim z rodzinami, które traktowały nas jak swoich członków – wspomina Karolina.

- Po wspaniałych Dniach w diecezji przyszedł czas na stolicę, a tam: spotkania z Ojcem Świętym, Droga Krzyżowa, czuwanie, Eucharystie, doświadczanie Boga w drugim człowieku, koncerty, konferencje, rzesze młodych ludzi, u których Boża Miłość wypisana była na twarzach. I choć ilość narodowości i słyszanych języków była ogromna, to w każdym uśmiechu widziałam prawdziwą radość i wiarę. Bardzo ważna dla mnie była obecność symboli Światowych Dni Młodzieży - Krzyża i Ikony Matki Bożej, które są podczas każdego takiego wydarzenia towarzyszą młodym ludziom. Było one obecne również w 2016 roku w Krakowie, a rok wcześniej peregrynowały także po naszej diecezji. Czymś niesamowitym jest to, że kiedyś mogłam dotknąć i adorować krzyż, przy którym podczas ŚDM modli się dosłownie cały świat! – dodaje Karolina Trębacz.

- Pobyt w Panamie na Światowych Dniach Młodzieży był dla mnie czasem wyjątkowym. Ludzie zaskoczyli mnie bardzo pozytywnie swoją otwartością na nas, pielgrzymów, swoją życzliwością. Potrafili dać nam wszystko, co mieli: swój czas, swoją miłość. Potraktowali nas jak swoją rodzinę. Pierwsze dni spędziliśmy w parafii Llano Bonito, gdzie mogliśmy pierwszy raz spotkać się z tamtejszą kulturą, mieliśmy możliwość spróbowania ich tradycyjnych potraw. Każdy dzień nas zaskakiwał. W stolicy natomiast czas płynął szybciej, bardziej intensywnie. Mieliśmy możliwość uczestniczenia w polskich katechezach oraz mszach świętych. Kilkukrotnie udało nam się zobaczyć z bliska papieża Franciszka, na którego przyjazd czekały tysiące pielgrzymów. Spotkania z ludźmi, ich doświadczenia wiary bardzo mnie poruszyły. Mimo, że pochodziliśmy z różnych stron świata, mówiliśmy w innych językach, razem modliliśmy się do jednego Boga, do tego który nas jednoczy. Podczas spotkania z Ojcem Świętym skierował on do nas młodych wiele ważnych słów. Przypomniał nam, że Bóg jest rzeczywisty, bo miłość jest realna, że jest konkretny, bo miłość jest konkretna. Wspomniał również, że my młodzi jesteśmy Bożym "teraz". Słowa zaczerpnięte z Ewangelii według św. Łukasza "Niech mi się stanie według słowa Twego", które wielokrotnie wybrzmiewały podczas tych Światowych Dni Młodzieży, będą mi towarzyszyć w codziennym życiu, spełnianiu marzeń oraz misji głoszenia Ewangelii tym, których napotkam na swej drodze. Wierzę, że pobyt w Panamie na zawsze pozostanie w mej pamięci, a w swojej modlitwie będę pamiętać o wszystkich życzliwych ludziach, których tam spotkałam oraz tych, dzięki których pomocy mogłam się tam znaleźć. – opowiadała Magdalena Pluta z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Woli Baranowskiej.

- Cała pielgrzymka przebiegła sprawnie i bezpiecznie. Najbardziej zaskoczyła nas gościnność Panamczyków. Byliśmy przyjęci jak w prawdziwych rodzinach. Nie tylko nas gościły ale każdą wolną chwilę spędzali z nami opowiadając i pokazując swoje miasto i okolice. Jeśli ktoś potrzebował z nas pomocy zawsze spotykaliśmy się z wielką pomocą. Cała organizacja ŚDM była bardzo sprawna i jasna. Przygody jeśli były, to albo śmieszne albo bardzo pozytywne. Doświadczyliśmy świadectwa wiary ludzi z różnych zakątków świata, co bardzo nas budowało i dawało nowe doświadczenia. My staraliśmy się przekazać wiele i o naszym kraju i o naszym Kościele. Myślę, że na kolejne Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie wybierze się dużo więcej młodych z naszej diecezji. Już możemy spotkać takie informacje na portalach społecznościowych – mówił ks. Łukasz Popiak, diecezjalny koordynator wyjazdu do Panamy.