Sztuka nie ma granic

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 19.01.2019 11:44

W sandomierskim Biurze Wystaw Artystycznych została otwarta ekspozycja obrazów Barbary Niścior.

Sztuka nie ma granic Autorka podczas wernisażu w sandomierskim BWA Marta Woynarowska /Foto Gość

Na wystawę noszącą tytuł „Granice” składa się dziewięć wielkoformatowych płócien.

- Prace pani Barbary Niścior nie były jeszcze nigdzie eksponowane, zatem po raz pierwszy można je zobaczyć w naszej galerii, co, nie ukrywam, bardzo nas cieszy - mówi Katarzyna Pisarczyk, dyrektor BWA w Sandomierzu. - Jest to w ogóle pierwsza wystawa tej autorki u nas, z czego również bardzo się cieszymy, bo należy ona do malarzy uznanych i nagradzanych, m.in. na międzynarodowych przeglądach, konkursach. Głównym kryterium, jakim kierujemy się przy wyborze autorów, jest poziom ich dzieł. Chcemy pokazywać publiczności naprawdę dobrą sztukę, nie tylko malarstwo, ale także grafikę, rzeźbę, a nawet instalacje. Zależy nam, by nasi goście - czy to sandomierzanie, czy turyści odwiedzający nasze miasto - mogli obcować z autentycznym pięknem - dodaje dyrektor BWA.

W obrazach, które widać na ekspozycji, autorka zawarła własne przemyślenia na temat szeroko rozumianej granicy, w którym to określeniu zawierają się granice ludzkich możliwości, terytorialne, horyzontów, matematyczne i wiele innych.

- Tytuł wystawy jest zdecydowanie symboliczny. Zrodził się już w chwili, kiedy przystępowałam do pracy nad cyklem i na tym temacie skupiłam całą swoją uwagę. Chciałam rozpatrzyć go w różnych kontekstach. Zależało mi na potraktowaniu granicy jako wychodzeniu poza, nie ukazywaniu jej jako rzeczywistej, ograniczającej zapory czy bariery, ale jako pojęcia ideowego, symbolicznego znajdującego się na pograniczu naszych emocji - wyjaśnia Barbara Niścior. - Tworząc kolejne obrazy, cały czas miałam na względzie, by zawierały uniwersalny przekaz, dający każdemu odbiorcy możliwość indywidualnego spostrzeżenia własnej granicy. Moje prace są zatem pretekstem do własnych przemyśleń, bez narzucania lub sugerowania jakiegokolwiek rozwiązania.

Sztuka nie ma granic   Obraz z cyklu "Granice" Marta Woynarowska /Foto Gość Tytułowe granice, jak zauważa malarka, nie dotyczą jednak sztuki, która jest nieograniczona, przez co pozwala artystom na poszukiwanie nowych przestrzeni, których nie sposób wyczerpać. - Coś, co miałoby być skończone, dla artystów straciłoby sens. Piękno sztuki tkwi w jej nieograniczoności i nieskończoności - podkreśla B. Niścior.

W pracach, powstałych w technice akrylowej, autorka chętnie sięga po fakturę, która, jak podkreśla, pozwala jej lepiej oddać emocje poprzez tworzenie dodatkowych wrażeń wizualnych. W przypadku cyklu „Granice” ma jeszcze dodatkowe znaczenie, wzmacnia bowiem efekt rozgraniczenia stworzony przez kontrastujące barwy oraz siłę przekazu zawartą na płótnie.

Artystka, co zresztą przebija z prezentowanych prac, czerpie swoje inspiracje z natury. - Od samego początku źródłem mojego natchnienia jest natura, jednak nieujęta w sposób dosłowny, czyli nieukazująca krajobraz zewnętrzny, tylko mój wewnętrzny.


Barbara Niścior jest adiunktem w Zakładzie Edukacji Artystycznej UMCS w Lublinie. W swoim dorobku artystycznym ma ponad 130 wystaw w konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych oraz 7 wystaw indywidualnych. Jest laureatką prestiżowych przeglądów międzynarodowych, w tym m.in. 8th Lessedra International Painting & Mixed Media Competition 2017 w Sofii (Bułgaria) ITART 2002 oraz 2003 na 4 i 5 Mini Graphic & Painting World Wide Show w Piza (Włochy).