Literacka schadzka

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 15.01.2019 20:41

Taki tytuł miało spotkanie poświęcone Janowi Marii Gisgesowi, autorowi trylogii „Lasowiacy”, niżaninowi, który dziś obchodziłby 105 urodziny.

Urodziny pisarza Urodziny pisarza
Artysta Tomasz Żbik wykonał lalkę do złudzenia przypominającą jubilata
Andrzej Capiga /Foto Gość

W Niżańskim Centrum Historii i Tradycji spotkali się miłośnicy jego twórczości oraz władze samorządowe Niska z przewodniczącym Rady Gminy i Miasta Marcinem Foltą i burmistrzem Waldemarem Ślusarczykiem.

- Na ostatnim roku studiów zdecydowałem napisać pracę magisterską poświęconą Gisgesowi. Był to dla mnie naturalny wybór. Ponadto mój promotor był jednym z krytyków twórczości Gisgesa. Byłem chyba ostatnią osobą, która o Gisgesie cokolwiek większego napisała - zwierzył się Marcin Folta, z zawodu nauczyciel j. polskiego w niżańskim LO.

On też przybliżył zebranym życie i twórczość pisarza tak bardzo związanego z Niskiem.

J.M. Gisges urodził 15 stycznia 1914 roku w budynku, gdzie obecnie mieści się WKU. Był poetą, prozaikiem i działaczem ruchu ludowego, więźniem Auschwitz-Birkenau (wcześniej torturowanym przez Gestapo). W Nisku poeta przeżył dziewięć szczęśliwych lat dzieciństwa.

„Aliści wzrostem obdarzony był słusznym przez naturę, jako że miał ponad 180 cm wzrostu. Lekko pochyły, o pociągłej twarzy, z uwypuklonymi jakby tatarskimi policzkami, z nieco zakrzywionym rzymskim nosem i niebieskimi oczami budził powszechny szacunek” - tak J.M. Gisgesa opisywał nieżyjący już niżański regionalista Jerzy Milik.

Gisges - Chan, tak nazywali J.M. Gisgesa koledzy, był też niezrównanym gawędziarzem i duszą towarzystwa. Wspominając pewne przyjęcie u Iwaszkiewiczów na Stawiskach, poeta napisał: „Odezwała się we mnie hulaszcza dusza szalonego tancerza i porwawszy żonę Ozgi-Michalskiego, jąłem z nią wywijać po świętokrzysku w specjalnie ogołoconym z mebli pokoju stołowym”.

Poeta nie był więc skostniałym, zasiedziałym molem książkowym, nie znającym uroków życia. Stąd pamięć o nim w Nisku jest cały czas żywa: jest ulica jego imienia, tablica pamiątkowa na budynku, gdzie się urodził, a na cmentarzu w niedalekich Racławicach spoczywa jego dziadek, styczniowy powstaniec.

Karolina Kutyła, kierowniczka Niżańskiego Centrum Historii i Tradycji, zaprezentowała z kolei szereg archiwalnych zdjęć ukazujących pisarza zarówno w pracy, jaki i prywatnie.

Spotkanie zakończył poczęstunek urodzinowym tortem oraz czytanie wierszy jubilata.

W Niżańskim Centrum Historii i Tradycji urządzono izbę pamięci J.M. Gisgesa, w której można zobaczyć między innymi dokumenty, odznaczenia, fotografie, biurko przy którym pracował, fotel, okulary i kałamarz.

TAGI: