Rudniczan portret rodzinny

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 51-52/2018

publikacja 20.12.2018 00:00

– Jest w Rudniku duże poczucie rodzinnych więzi. Jest też taka niepisana hierarchia – wiadomo, kto jest kim – mówi Piotr Tutka, współzałożyciel Fundacji „Ocalić od Zapomnienia” im. Stanisławy Tutka.

Kazimierz Hernich z żoną. Rok 1938. Kazimierz Hernich z żoną. Rok 1938.
Archiwum rudnickich rodzin

Portret pokazali mieszkańcom Rudnika nad Sanem, dostarczając mnóstwo radości i wzruszeń, członkowie fundacji. W Centrum Wikliniarstwa zgromadzili bowiem 60 czarno-białych zdjęć pochodzących wyłącznie z albumów najstarszych rudnickich rodzin, przedstawiających mieszkańców miasteczka nad Rudną, a wykonanych głównie w miejscowym atelier w latach 1903–1939.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.