Zabiorę się i pójdę do mojego Ojca

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 02.12.2018 18:01

Pod takim hasłem odbyły się w sandomierskim seminarium rekolekcje dla młodzieży męskiej. W spotkaniu uczestniczyło 35 młodych z diecezji.

Zabiorę się i pójdę do mojego Ojca Wspólne zdjęcie uczestników rekolekcji Archiwum seminarium

Uczestnicy rekolekcji przyjechali w piątek i spędzili czas w seminarium do niedzielnego obiadu. Najliczniej reprezentowane były parafia św. Michała z Ostrowca Świętokrzyskiego oraz Tarnobrzeg, Samborzec i Janów Lubelski. Przez te dni młodzi mieszkali za seminaryjną furtą. Poznając codzienne życie kleryków, spotykali się na modlitwie i pogodnych wieczorach. Nie zabrakło czasu na zwiedzanie Sandomierza.

- Bardzo podobał mi się ten czas rekolekcji. Mogliśmy spotkać się z klerykami i porozmawiać o wszystkim. Nie tylko o religii czy o Panu Bogu, ale też o tym, co nas interesuje i jak wygląda ich życie w seminarium. Cieszę się, że mogłem choć trochę poznać życie seminaryjne, te rekolekcje zmieniły obraz patrzenia na kleryka i seminarium - podkreślał Marcin z Majdanu Łętowskiego.

Rekolekcje poprowadził ks. Tomasz Zych, wikariusz z parafii Ćmielów. Podczas jednej z konferencji wyjaśnił sens i znaczenie ewangelicznej przypowieści o miłosiernym ojcu. - W tej przypowieści Bóg, nasz Ojciec, pokazuje, jak bardzo jesteśmy dla Niego ważni, że jesteśmy kimś, na kim Mu zależy. To doświadczenie buduje w nas poczucie ważności. Do każdego z nas Bóg Ojciec mówi: "Jesteś dla Mnie bardzo ważny, Ja ciebie naprawdę kocham, uwierz w to". Ojciec miłosierny mówi, że miłość to umiejętność wybaczania - podkreślał ks. Zych.

- Tematyka tych rekolekcji nie była mi obca. Przypowieść o synu marnotrawnym słyszałem już wiele razy. Mimo to dzięki rekolekcjoniście udało mi się spojrzeć na ten fragment w inny sposób i odwołać te słowa do swojego życia. Bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie adoracja połączona z sakramentem pokuty i pojednania. Zrozumiałem i będę to pamiętał do końca życia, że Bóg zawsze będzie mnie kochał, niezależnie od tego, czy będę pragnął czy odrzucał tę miłość, oraz że zawsze mi wybaczy, tak, jak temu młodszemu synowi z przypowieści - mówił Łukasz z Niska.

Uczestników rekolekcji odwiedził bp Krzysztof Nitkiewicz, który poprowadził Apel Jasnogórski i udzielił błogosławieństwa. - Przed wami ważne decyzje i codzienne wybory. Wierzę, że rekolekcje będą w tym pomocne, gdyż - jak mówi św. Paweł - Bóg zawsze współdziała z tymi, którzy Go miłują - powiedział biskup.

Podsumowaniem rekolekcji była Msza św., której przewodniczył ks. Rafał Kułaga, rektor seminarium, wraz z nim Eucharystię sprawowali ks. Witold Płaza i ks. Zych.

- Poprzez te rekolekcje mogę rozwijać własną duchowość, pogłębiać relacje z innymi, nie tylko tutaj, ale także z rodziną. Poruszyły mnie konferencje, ponieważ były one w innej formie niż mamy w parafiach. Były bardzo ciekawe i pozwoliły zastanowić się nad swoim życiem i powołaniem - mówił Dariusz z parafii Spie. - Czuje się w tym miejscu ducha wspólnoty, możemy jako uczestnicy rekolekcji porozmawiać z klerykami, te rozmowy pozwalają nam ich lepiej poznać. Wspólne posiłki i rozmowy budują relację i więzi. Klerycy podczas tych spotkań są dla nas bardzo otwarci, nie ukrywają czegoś przed nami, tylko pokazują nam, jak naprawdę żyją w seminarium. Poświęcają nam wiele uwagi, do każdego podchodzą indywidualnie, nie jesteśmy jakimś tłumem, ale każdy z nas jest ważny i to jest bardzo miłe, że ktoś interesuje się nami - dodał Krzysztof z Połańca.