Czytania czas nastał

Mata Woynarowska, Andrzej Capiga

publikacja 08.09.2018 19:38

"To dopiero przedwiośnie nasze. (...) Wierzymy, że doczekamy się jasnej wiosenki naszej" - powiedział powieściowy Szymon Gajowiec.

Czytania czas nastał Narodowe Czytanie w Tarnobrzegu Marta Woynarowska /Foto Gość

Jak kraj długi i szeroki, w miastach, miasteczkach i wioskach czytano dzisiaj "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego. Nie inaczej było w naszym regionie. Miejska Biblioteka Publiczna im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu po raz 7. zaangażowała się w Narodowe Czytanie, które tym razem zawitało do filii nr 3 na os. Miechocin.

- W akcji zainicjowanej w 2012 r. uczestniczymy od samego początku. Przyjmowaliśmy różne formy jej organizowania, poprzez zapraszanie przedstawicieli urzędów, instytucji, stowarzyszeń, zaprzyjaźnionych osób, lub - tak jak w tym roku - ogłaszając w mediach, że zapisujemy wszystkich chcących uczestniczyć w czytaniu. Jak się okazało, zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania i zgłosiło się bardzo wiele osób, i to od seniorów po uczniów szkół podstawowych - mówiła Stanisława Mazur, dyrektor tarnobrzeskiej biblioteki. - W tym roku postanowiliśmy przenieść akcję do filii w Miechocinie, ponieważ wielu czytelników mieszkających na osiedlach odległych od centrum bardzo chętnie widzi takie wydarzenia w swoich najbliższych filiach bibliotecznych.

W tarnobrzeskiej akcji uczestniczyli przedstawiciele władz miasta na czele z wiceprezydent Anną Pekár, radni Dariusz Bożek i Bożena Kapuściak, dyrektorzy instytucji i urzędów, w tym m.in. Elżbieta Miernik-Krukurka, Barbara Zych, uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6, harcerze, słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku, uczestnicy Domu Dziennego Pobytu oraz wierni czytelnicy biblioteki.

Na czytających i słuchaczy czekał staropolski żur z jakiem i kiełbasą. Akcję uatrakcyjnił występ zespołu Ocicanki z towarzyszeniem muzyków Smykla Band, którzy zaprezentowali składankę popularnych piosenek legionowych z okresu I wojny światowej.

Obok miejskiej biblioteki akcję czytania "Przedwiośnia" zorganizowało Stowarzyszenie "Dolina Smaku", które odbyło się w parku przy zamku Tarnowskich w Dzikowie. Czytaniu towarzyszył poczęstunek - ciastka freyerówki (ulubione słodkości Alfreda Freyera, wybitnego przedwojennego biegacza rodem z Tarnobrzega) oraz gorąca herbata. W czytanie "zaangażowali się" ponadto Domenico del Fratte oraz Biała Dama.

Czytania czas nastał   Narodowe Czytanie w Stalowej Woli Andrzej Capiga /Foto Gość W stalowowolskiej bibliotece swojego głosu użyczyło 13 osób. Czytali między innymi Ryszard Andres, przewodniczący Rady Powiatu, Janusz Zarzeczny, starosta, czy Stanisław Sobieraj, przewodniczący Rady Miasta.

Organizatorzy przewidzieli także liczne dodatkowe atrakcje. - Można było na przykład otrzymać pamiątkową monetę z tegorocznej edycji Narodowego Czytania (matrycę do jej wybijania przygotowywał Miejski Zakład Komunalny), obejrzeć wystawę o Stefanie Żeromskim, różne wydania "Przedwiośnia" oraz 44 teksty Antologii Niepodległości, w której znalazły się wiersze, powieści, eseje z różnych epok, od najdawniejszych po współczesne, piękny przekrojowy obraz naszej kultury i literatury narodowej - powiedziała Joanna Rybak, kierownik Biblioteki Głównej MBP w Stalowej Woli.

Wspólne czytanie "Przedwiośnia" przygotowała MBP w Stalowej Woli razem z Marią Bembenek, reżyser teatru Blagier. Oprawę muzyczną zapewniła natomiast Nadsańska Orkiestra Kameralna pod kierownictwem Edwarda Horoszki.

Powieść autora "Wiatru od morza" jako lekturę tegorocznego Narodowego Czytania wybrała para prezydencka Agata Kornhauser-Duda oraz Andrzej Duda, nawiązując w ten sposób do 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. "Przedwiośnie" jest ostatnią powieścią Stefana Żeromskiego, wydaną w roku 1924, ale z datą 1925. Autor, będący już u schyłku życia, uważany za "sumienie narodu", dał w niej wyraz swoich nadziei, ale i rozczarowań, jakich doświadczył, obserwując sytuacją panującą w odbudowywanym kraju. Nie krył rozgoryczenia i zawodu z postawy skłóconego parlamentu, rozdrobnionego na ścierające się partie polityczne, ale także z sytuacji ekonomicznej rzutującej na codzienne życie obywateli, zwłaszcza tych w trudnym położeniu.

Symbolicznie należy potraktować nie tylko wybór utworu, czytanego dzisiaj w całym kraju, ale także samego autora. Wszak S. Żeromski był "pierwszym prezydentem" pierwszego w pełni wolnego skrawka Polski - Rzeczypospolitej Zakopiańskiej, powstałej 1 listopada 1918 r. Jak sama nazwa wskazuje, objęła ona rejon Zakopanego. Z perspektywy kilku lat, które upłynęły od tych wydarzeń, Żeromski napisał: "Powierzono mi niemal dyktaturę w Zakopanem z przyległymi dolinkami. Sprawowałem ten niezapomniany, śmieszny i wyniosły urząd przez jedenaście dni, gdy się mama Austria waliła w gruzy. Zaprzysiągłem uroczyście wojsko, policję, szpiclów, gminę, pocztę i telegraf na wierność nowemu państwu, a nawet prowadziłem wojnę o odzyskanie wsi Głodówki i Sucha Hora od inwazji czeskiej".