W winnicy Pana

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 34/2018

publikacja 23.08.2018 00:00

Parafia Chodków Nowy nie bez przyczyny jest pod wezwaniem tego świętego. – Mieszkańcy są tutaj wyjątkowo pracowici. Od świtu do późnego wieczora przez cały Boży rok doglądają swoich sadów, bo z tego głównie żyją. Cały ich dorobek okupiony jest bardzo ciężką pracą – zapewnia proboszcz ks. Mariusz Guziak.

▲	Kościół parafialny – zbudowany dzięki niezłomnej postawie parafian. ▲ Kościół parafialny – zbudowany dzięki niezłomnej postawie parafian.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Jadąc do Chodkowa od strony mostu na Wiśle, już z daleka można zobaczyć wzniesioną 10 lat temu dzwonnicę. Potem wyłania się o prawie 30 lat starszy kościół. Obie budowle toną w zieleni, w owocowych sadach.
Choć świątynia jest stosunkowo młoda (w 1982 roku poświęcił ją bp Walenty Wójcik), pierwsze informacje o Chodkowie pojawiają się już w 1275 roku.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.