Natura i miasto

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 18.08.2018 10:45

Mimo że Tarnobrzeg do pięknych miast nie należy, artyści jednak potrafią dostrzec jego urokliwe strony.

Natura i miasto Pamiątkowe zdjęcie uczestników pleneru Marta Woynarowska /Foto Gość

Świadczą o tym prace uczestników XXI Międzynarodowego Pleneru Artystycznego Bolestraszyce-Tarnobrzeg, które można zobaczyć na wystawie prezentowanej w Tarnobrzeskim Domu Kultury.

Innę Pantelemonową z Kijowa urzekły ozdobne obramienia okien jednej z kamienic przy pl. Bartosza Głowackiego, których trawestację przeniosła na płótno.

Niesłabnącą popularnością wśród artystów cieszyły się również kościół ojców dominikanów oraz zamek Tarnowskich w Dzikowie. Ten ostatni stał się interesującą inspiracją dla Aleksandry Opalińskiej i Szymona Góździa z Tarnobrzega. - Chociaż jestem konceptualistą, a zatem winieniem mówić dużo, gdyż podbudowa teoretyczna ma w tym przypadku duże znaczenie, tym razem jednak ograniczę się nieco - żartował S. Góźdź, który przybliżył ideę pracy wykonanej wspólnie z mamą A. Opalińską. - Każdy ród szlachecki, oprócz herbu, posiadał także swoje motto herbowe. My sięgnęliśmy do zawołania rodu Tarnowskich: „Tendite in astra viri”, przygotowując ten oto frotaż. Z napisu tego, umieszczonego na dziedzińcu zamkowym, nam przede wszystkim rzuciło się w oczy „in” i poniekąd zaimplementowaliśmy je sobie w naszej pracy - wyjaśnił artysta.

Z kolei Różę Gódź zainspirował zegar słoneczny na wschodnim skrzydle zamku. - Chciałam uchwycić i ukazać ruch padania światła, odczytywanie czasu z zegara - wyjaśniła artystka, która zaprezentowała grafiki komputerowe.

Wśród silnej reprezentacji tarnobrzeskiej, biorącej udział w plenerze, znalazła się również Karolina Bednarska, debiutująca w wydarzeniu. - Bardzo ucieszyłam się, gdy pan Stanisław Dziubak, kurator pleneru, zaproponował mi uczestnictwo w nim. Było to bardzo interesujące doświadczenie. Mogliśmy tworzyć w dwóch jakże odmiennych miejscach. Arboretum to wszak królestwo natury, Tarnobrzeg zaś to miejska zabudowana tkanka i, przyznaję, moje miejsce na ziemi, tutaj przecież mieszkam - mówiła. - Niemniej Arboretum w swoim ogromnym bogactwie roślinności, struktur i faktur wywarło na mnie ogromne wrażenie, chociaż nie było mi obce, w latach szkolnych jeździłam tam na wycieczki. Teraz jednak przyjechałam w innym charakterze. Wykonałam tam kilka prac, ponieważ bardzo cenię sobie malowanie ekspresyjne, lubię chwytać światło, cień. To jest to. Z uwagi na mój temperament, niecierpliwość, najchętniej sięgam po akryl, farby olejne stosuję niechętnie, gdyż wymuszają dłuższy proces tworzenia, czekanie na wyschnięcie itp. Na wystawie z Bolestraszyc prezentuję dwie prace - „Alejkę” oraz widok z małym synkiem jednej z uczestniczek pleneru. Mimo że Tarnobrzeg po Arboretum to duży przeskok, jednak i tutaj można znaleźć interesujące uliczki, zaułki. Spacerując po mieście wczesnym rankiem, spostrzegłam niezwykłe światło w pobliżu Urzędu Miasta i uznałam, że to jest właśnie to - mówiła z uśmiechem tarnobrzeska artystka.

Plener, który w tym roku skupił 16 artystów, m.in. z Francji, Ukrainy i Polski, tradycyjnie rozpoczął się w jednym z najpiękniejszych miejsc Podkarpacia - Arboretum w Bolestraszycach, gdzie malarzy podejmował - sam zresztą parający się twórczością plastyczną - dyrektor Narcyz Piórecki. Druga część, która kończy się w sobotę 18 sierpnia, odbyła się w Tarnobrzegu.

W wernisażu wystawy uczestniczyli także artyści i naukowcy biorący udział w IV Międzynarodowym Sympozjum Artystycznym im. Mariana Ruzamskiego w Dzikowie. Zakończenie dzikowskiego wydarzenia i prezentacja powstałych podczas niego prac odbędzie się w sobotę 25 sierpnia o godz. 16.