Niosą samego Chrystusa

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 17.06.2018 15:17

- Wasza posługa nie tyle ma mieć perfekcyjny wymiar w aspekcie ludzkim, ale musi wiązać się ze zrozumieniem prawdy, do jakich zadań zostaliśmy przez Chrystusa w Jego Kościele powołani - mówił abp Józef Górzyński.

Niosą samego Chrystusa Pielgrzymka nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej. ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Ponad tysiąc mężczyzn uczestniczyło w IX Ogólnopolskiej Pielgrzymce Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej do Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Szafarze na co dzień pomagają kapłanom w roznoszeniu Komunii św. chorym. Wielu mężczyznom towarzyszyły ich żony i dzieci. Pokaźną grupę uczestników pielgrzymki stanowili niedawno ustanowieni szafarze diecezji sandomierskiej.

Pielgrzymi po zawiązaniu wspólnoty zapoznali się z historią najstarszego polskiego sanktuarium. Element formacyjny spotkania stanowiła konferencja, którą wygłosił ks. Adam Wilczyński, a dotyczyła roli Eucharystii w duchowym rozwoju ucznia Chrystusa. Następnie wszyscy zostali zaproszeni na ucztę, którą na świętokrzyskich błoniach przygotowali żołnierze Wojska Polskiego. Część modlitewną rozpoczęło nabożeństwo czerwcowe i adoracja Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Okoliczni duszpasterze wraz z miejscowymi ojcami oblatami i kapłanami przybyłymi na pielgrzymkę stworzyli uczestnikom spotkania możliwość skorzystania z sakramentu pokuty.

Wieńczącym punktem spotkania była Eucharystia, której przewodniczył metropolita warmiński abp Józef Górzyński, kierujący w Episkopacie Polski podkomisją ds. Służby Liturgicznej. Wśród koncelebrantów znaleźli się: bp Adam Bałabuch z diecezji świdnickiej, przewodniczący komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, bp Rudolf Pierskała z diecezji opolskiej, a także bp Edward Frankowski reprezentujący naszą diecezję oraz liczni kapłani z całej Polski. Byli przedstawiciele parlamentu, władz państwowych i samorządowych oraz oficerowie Wojska Polskiego wraz z żołnierzami. W homilii abp Józef Górzyński apelował, abyśmy świadomość obecności Ducha Świętego odczytywali jako znaki Bożego działania w naszym życiu. Zwracając się do szafarzy, mówił: - Wasza posługa nie tyle ma mieć perfekcyjny wymiar w aspekcie ludzkim, ale musi wiązać się ze zrozumieniem prawdy, do jakich zadań zostaliśmy przez Chrystusa w Jego Kościele powołani. My niesiemy samego Chrystusa, który nadaje sens każdej miłości. Jest to posługa, jaką dajecie innym, ale wiem, że potraficie sami obficie z niej korzystać i również siebie ubogacać. Kiedy docieracie do chorych, oprócz tej posługi eucharystycznej, niekiedy jesteście jedynymi, którzy w tym ludzkim wymiarze przychodzicie do osób samotnych – podkreślał kaznodzieja. Hierarcha tłumaczył jednocześnie sens i potrzebę takich spotkań. - Te nasze spotkania mają na celu przywoływanie w sobie tej głębokiej świadomości zgodności naszego posługiwania. To jest nasza powinność. Powinność formacji, bez której stalibyśmy się posługującymi bezdusznie. W tym miejscu – na Świętym Krzyżu – Chrystus szczególnie uczy nas właściwego posługiwania. Dotknięcie krzyża, to dotknięcie Chrystusowego znaku, który nam pokazuje kim jest Bóg i uczy nas miłości Boga do człowieka, z której wypływa wszystko. Jest to nauka, jak żyć nie dla siebie, ale dla innych – podkreślał biskup.

Na zakończenie liturgii w imieniu biskupa ordynariusza Krzysztofa Nitkiewicza wszystkim przybyłym podziękował bp Edward Frankowski. Asystę liturgiczną zapewnili szafarze z naszej diecezji, a oprawy muzycznej podjął się chór Politechniki Świętokrzyskiej oraz muzycy z Filharmonii.

Bp Krzysztof Nitkiewicz 18 marca powołał, udzielając błogosławieństwa, 57 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Duża część tych mężczyzn wzięła udział w ogólnopolskiej pielgrzymce. – Dnia 18 marca zostałem nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej. To jest moje pierwsze ogólnopolskie spotkanie. Takie spotkania są bardzo potrzebne, tak jak spotkania wszystkich innych wspólnot. Ono nas buduje, przybliża do Pana Jezusa i pokazuje, jak nas jest dużo. Tym samym wiemy, że jesteśmy potrzebni – mówi Włodzimierz Stec z Ostrowca Świętokrzyskiego.