Rowerem dla Ojca Świętego

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 09.06.2018 15:11

Ponad 700 osób stanęło na starcie IX Sandomierskiego Rajdu Papieskiego, który organizowany jest dla uczczenia wizyty św. Jana Pawła II w tym mieście.

Rowerem dla Ojca Świętego Tłumy na Sandomierskim Rajdzie Papieskim ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Przy pięknej, słonecznej pogodzie od samego rana miłośnicy rowerowych wypraw gromadzili się pod sandomierskim Ratuszem, skąd wyruszał rowerowy rajd. W tym roku start i metę zaplanowano w Sandomierzu, a ponad 36-kilometrowa trasa biegła przez Obrazów, Dębiany, Wielogórę, Samborzec, Skotniki i kończyła się na wiślanym bulwarze Józefa Piłsudskiego.

Sandomierski Rajd Papieski zainicjował bp Krzysztof Nitkiewicz i odbywa się on w rocznicę pobytu św. Jana Pawła II w diecezji sandomierskiej.

W tym roku na starcie imprezy stanęli rowerzyści o bardzo szerokim przedziale wieku. Najmłodszy uczestnik miał 4 lata, a najstarszy liczył sobie 81 lat. Pośród uczestników rajdu było wiele rodzin, które na rowerową wyprawę wybrały się wraz z dziećmi. - Jesteśmy na rajdzie całą rodziną po raz trzeci. Jaś jedzie jeszcze w siodełku z tatą, ale Karolina i Liliana już same pokonują trasę. Jest to wspaniała inicjatywa i świetnie wspólnie spędzony czas - podkreślała pani Izabela z Sandomierza. Wśród rowerzystów wystartowały grupy parafialne, księża, klerycy z rektorem seminarium duchownego, siostry zakonne. Nie zabrakło także gwiazd polskiego kolarstwa, które od samego początku uczestniczą w Sandomierskim Rajdzie Papieskim. W tym roku wraz z uczestnikami rajdu jechali Kazimierz Stafiej, wielokrotny mistrz Polski, oraz Zbigniew Piątek, olimpijczyk i wielokrotny mistrz Polski w kolarstwie.

Uczestników rajdu powitał ks. prał. Jerzy Dąbek, wikariusz generalny, i przekazał wszystkim pozdrowienia od nieobecnego bp. Nitkiewicza, który przebywał na zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.

Sygnał do wspólnego startu dał Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza. Kolarze ruszyli najpierw ulicami miasta, by po utworzeniu peletonu obrać jako cel poszczególne miejscowości na trasie rajdu. Dzięki temu, że tegoroczna trasa nie była zbyt wymagająca, nawet mocno świecące słońce nie dawało się aż tak we znaki rowerowym pielgrzymom.

W przewidzianych miejscach odpoczynku uczestnicy rajdu byli gościnnie podejmowani przez parafian z Obrazowa i Samborca.

- Staram się co roku uczestniczyć w tym rajdzie. Podczas jazdy panuje wspaniała atmosfera. Taki rajd to okazja do spotkania, aktywnego wypoczynku i poznania okolicy. Jako zawodowi kolarze chętnie uczestniczymy w takich zjazdach, bo jest to dobra okazja, aby promować kulturę fizyczną, kolarstwo i taki sposób spędzania czasu - podkreślał K. Stafiej.

- Po raz czwarty uczestniczę w Sandomierskim Rajdzie Papieskim. Zawsze chętnie tutaj przybywam i cieszę się, że jest on kontynuowany, bo pozwala spędzić dzień na sportowo i w dużej grupie osób. Tutaj nie ma ścigania, ale wspólna jazda, która umacnia relacje i pozwala poznać naprawdę piękną okolicę. Cieszy duża liczba osób młodych, a nawet dzieci wraz z rodzicami, które chcą wspólnie spędzić czas i się integrować. Cieszę się, że mogłem dołączyć do tak fajnej, wielkiej rodziny kolarskiej - mówił Z. Piątek.

Uczestnicy mieli zapewnioną opiekę medyczną, serwis techniczny oraz byli pilotowani przez patrole policyjne.

- Uczestniczę w rajdzie od samego początku. I choć jestem najstarszym uczestnikiem, nie czuję się zmęczony. Codzienny ruch, w tym jazda na rowerze, pozwalają mi utrzymać dobrą formę. Wszystkim polecam - zamiast wizyty u lekarza - trochę ruchu, a zdrowie mamy gwarantowane - podkreślał Zenon Ramus, który brał udział we wszystkich Sandomierskich Rajdach Papieskich.

Podsumowanie rajdu nastąpiło na bulwarze J. Piłsudskiego. Na zakończenie podziękowano organizatorom i służbom dbającym o bezpieczeństwo całej imprezy oraz sponsorom. Wręczono także okolicznościowe nagrody i upominki dla najwytrwalszych, najmłodszych i najstarszych uczestników wspólnej wyprawy. Organizatorami rajdu byli: bp Nitkiewicz, Urząd Miasta i burmistrz Sandomierza oraz MOSiR w Sandomierzu.