Światło, które wyprowadza z mroków

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 31.03.2018 21:30

- Kiedy zaczęliście zbliżać się do Chrystusa, a Jego światło stawało się coraz mocniejsze, ono wyprowadziło was z mroków i dzisiaj zajaśnieje pełnym blaskiem przez przyjęcie sakramentów inicjacji chrześcijańskiej – mówił bp K. Nitkiewicz do katechumenów.

Światło, które wyprowadza z mroków Wigilia Paschalna w Sandomierzu Archiwum diecezji

Bogatej w symbole i znaczenie liturgii Wigilii Paschalnej w sandomierskiej bazylice katedralnej przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Wspólną modlitwę chrześcijańskiego czuwania przed zmartwychwstaniem Chrystusa, rozpoczął obrzęd poświęcenia ognia i Paschału. Przy jego świetle i zapalonych przez wiernych świec w świątyni odśpiewano Orędzie Paschalne, wyjaśniające symbolikę światła, którym jest Chrystus powstający z mroku śmierci do życia.

Następnie wierni wysłuchali rozbudowanej do kilku czytań Liturgii Słowa.

Bp Nitkiewicz mówił w kazaniu o mroku, który bierze się z braku światła, jakim jest i jakie może dać tylko Bóg. Biblia obfituje w takie przykłady. Można je również znaleźć w życiorysach świętych. W każdej z tych sytuacji Bóg znajduje się tuż obok, daje znaki swojej obecności. Promienie Bożego światła nie są jednak w stanie przebić się przez wewnętrzne ciemności ludzkiej duszy, które niczym założona na oczach opaska zakrywają wszystko. Dopiero na skutek zdecydowanej Bożej interwencji ciemność zamienia się w jasność. Nie ma potrzeby jakiegoś nowego Prometeusza, aby ją wykradł. Tak było również z kobietami, które przyszły do grobu Chrystusa, aby namaścić Jego ciało.

- Podobnie jest z ciemnościami, które nie pozwalają nam zobaczyć przysłowiowego światełka w tunelu. Poruszamy się po omacku, błąkając się i wyrządzając sobie krzywdę. Cierpimy. Brakuje nam Boga, lecz nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Bywa, że wołamy do Niego: „Nie bądź wobec mnie głuchy, bym wobec Twego milczenia nie stał się jak ci, którzy zstępują do grobu”(Ps 28,1). Kiedy jednak Bóg nie odpowiada tak jak byśmy tego chcieli, ciemności stają się jeszcze głębsze – mówił biskup.

- Drodzy katechumeni. Przeszliście przez podobne doświadczenie. Kiedy jednak zaczęliście zbliżać się do Chrystusa, a Jego światło stawało się coraz mocniejsze, ono wyprowadziło was z mroków i dzisiaj zajaśnieje pełnym blaskiem przez przyjęcie sakramentów inicjacji chrześcijańskiej – podkreślił kaznodzieja.

- A co powiedzieć o nas, chrześcijanach starej daty? Bywa, że Chrystusowe światło otrzymane na chrzcie zamiast rozpalać się coraz mocniej gaśnie z powodu grzechów, zaniedbania, lenistwa, czasami na skutek życiowych prób i bolesnych doświadczeń. Bóg jednak nas nie opuścił. Trzeba tylko uważnie patrzeć, nie lekceważyć znaków, jakie nam daje – wskazywał biskup.

- Anioł u pustego grobu mówi do wystraszonych kobiet: „Chodźcie, zobaczcie miejsce gdzie leżał (Mt 28,6). Jestem przekonany, że one nie omieszkały tego zrobić. Weszły pewnie do środka. Rozejrzały się uważnie, poprawiły może płótna w które owinięte było ciało Pana Jezusa. Kobieta ze swojej natury jest doskonałą obserwatorką. Zwraca uwagę na szczegóły, które umykają mężczyźnie. Mówimy, że chrześcijanin powinien patrzyć na świat, na swoje życie oczami wiary. Jednak również sama wiara potrzebuje umocnienia przez uważną lekturę Bożych znaków. Bóg nie żąda od nas, abyśmy szli w ciemno, na oślep. Dlatego obok pomocy sakramentalnej daje znaki. A tych nie brakuje. Otrzymujemy je w Piśmie św., za pośrednictwem osób i wydarzeń. Obfituje w nie dwustuletnia historia Diecezji Sandomierskiej i starsze świadectwa Bożych interwencji na naszych ziemiach. To są promienie Boskiego światła przebijającego się przez mroki i głębokie noce ziemskiej egzystencji. One je rozpraszają, aby Chrystus mógł objawić się jak na Górze Tabor i zachwycić nas swoim blaskiem. Abyśmy nawet w najgorszych, w najtrudniejszych sytuacjach potrafili powiedzieć: Panie dobrze, że tu jesteśmy, dobrze nam tu być (por. Mt 17,4). Mają rację nasi bracia katolicy wschodni i prawosławni, że Przemienienie Pańskie było zapowiedzią wielkanocnego poranka. Otwórzmy szeroko serca i oczy, a usłyszymy głos Pana i zobaczymy Jego chwałę – mówił bp K. Nitkiewicz.

Podczas Mszy Wigilii Paschalnej biskup ordynariusz poświęcił wodę chrzcielną a następnie udzielił sakramentu chrztu i bierzmowania dwóm osobom dorosłym. Katechumeni, którzy przyjęli chrzest przez cały rok uczestniczyli w specjalnych katechezach i brali udział w obrzędach przygotowujących ich do tej chwili. Podczas liturgii wszyscy zgromadzeni odnowili swoje przyrzeczenia złożone podczas sakramentu chrztu. Podczas Komunii świętej nowo ochrzczeni przystąpili również po raz pierwszy do Stołu Pańskiego przyjmując komunię świętą.

Na zakończenie modlitwy bp K. Nitkiewicz życzył neofitom oraz wszystkim zgromadzonym odwagi i konsekwencji w wyznawaniu wiary w zmartwychwstałego Chrystusa.