Dominikańskie Jerycho

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 18.03.2018 10:19

Przez siedem dni w klasztorze sióstr dominikanek w Wielowsi trwało modlitewne Jerycho o łaskę beatyfikacji Sługi Bożej Matki Kolumby Białeckiej.

Dominikańskie Jerycho Msza św. na zakończenie Jerycha. ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Przez tydzień na wspólną modlitwę zaproszeni byli mieszkańcy Wielowsi oraz wszyscy chętni. W ramach Jerycha odbywały się czuwania modlitewne, adoracje Najświętszego Sakramentu, Droga Krzyżowa, a także spotkania informacyjne o życiu i działalności Matki Kolumby.

Podsumowaniem tygodniowego Jerycha była Msza św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza. We Mszy św. uczestniczyły siostry z domu zakonnego w Wielowsi, siostry nowicjuszki z Białej Niżnej oraz siostry przełożone zgromadzenia.

Podczas homilii bp Nitkiewicz porównał Matkę Kolumbę Białecką do ewangelicznego ziarna, które obumiera, przynosząc obfity plon. - To jest pewien proces, droga do przebycia. Wkraczamy na nią, gdy przestajemy myśleć o sobie, stawiać samych siebie w centrum uwagi, zabiegać o osobiste korzyści, bezpieczeństwo, wygodę. W ten sposób przywracamy w naszym życiu prymat Boga. Stajemy się zdolni, by odczytać Jego wolę i ją przyjąć, zaufać Mu, dać się poprowadzić. Tylko taka droga wiedzie do pełni życia - mówił biskup.

Siostra Maria Kolumba Białecka w 1861 r. założyła w Wielowsi pierwszy klasztor dominikanek. Wyznaczone zgromadzeniu zadanie głoszenia prawd ewangelicznych najbardziej potrzebującym podejmowały siostry przez działalność pastoralną i oświatową. Zakładały szkoły, w których troszczyły się o rozwój religijny i moralny dzieci i młodzieży. Siostry opiekowały się także chorymi, wspierając ich w cierpieniu oraz towarzysząc im w godzinie śmierci. - Od początku zamierzeniem matki założycielki była praca sióstr pośród ludu wiejskiego, gdzie było najwięcej osób biednych i zaniedbanych dzieci. Aby realizować ten charyzmat, do pewnego momentu klasztory sióstr dominikanek znajdowały się tylko na wioskach. Dziś miasta stają się miejscem, gdzie żyje coraz więcej ubogich i zaniedbanych osób, dlatego i nasza posługa powoli przenosi się także do miast – podkreślała jedna z sióstr.

Obecnie siostry dominikanki pracują także jako katechetki w szkołach i posługują przy parafiach, prowadzą domy pomocy społecznej i otaczają opieką dzieci niepełnosprawne fizycznie i psychicznie głęboko upośledzone. Prowadzą także placówki misyjne w dalekiej Rosji i w Kamerunie. Posługują też w USA, Kanadzie, Włoszech, na Ukrainie i Białorusi.