Zakochany w Mokrzyszowie

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 26.11.2017 18:41

Andrzej Biernat został tegorocznym laureatem Nagrody im. dr. Michała Marczaka.

Zakochany w Mokrzyszowie Tegoroczny laureat Marta Woynarowska /Foto Gość

Grawerton i nagrodę pieniężną wręczyli mu starosta tarnobrzeski Paweł Bartoszek oraz prezes Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego i jednocześnie dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega Tadeusz Zych.

- Pan Andrzej Biernat jest typowym regionalistą, działającym na rzecz swojej małej ojczyzny, jaką jest Mokrzyszów, niegdyś wieś, a od kilkudziesięciu lat osiedle Tarnobrzega. Ponadto jego działalność ma charakter wielostronny. Udziela się w Tarnobrzeskim Towarzystwie Historycznym, będącym oddziałem Polskiego Towarzystwa Historycznego, prężnie działającym Stowarzyszeniu "Mokrzyszów", którego jest założycielem i prezesem. Jest też pomysłodawcą, redaktorem i wydawcą pisma „Husarz” i inicjatorem upamiętnienia ważnych postaci i wydarzeń. Ma także na swoim koncie liczne publikacje. Nie jest historykiem z wykształcenia, a mimo to jego osiągnięcia w zakresie badania przeszłości regionalnej są godne uznania - uzasadniał wybór kapituły Nagrody im. dr. Michała Marczaka jej przewodniczący Tadeusz Zych.

Paweł Bartoszek podkreślił natomiast ogromną rolę, jaką w swoich małych ojczyznach odgrywają osoby, takie jak uhonorowani nagrodą.

Laureat nie krył swego wzruszenia, ale i radości.

- Przyznaję, że wiadomość o przyznaniu mi tego zaszczytnego dla każdego regionalisty wyróżnienia, było dla mnie zaskakujące. I nie jest to bynajmniej czcza kokieteria, czy też skromność. Owszem myślałem, że może kiedyś, za jakieś kilkanaście lat, jak pożyję, znajdę się na liście laureatów nagrody tak zacnego i wspaniałego człowieka, jakim był dr Marczak - mówił szczęśliwy Andrzej Biernat, mieszkaniec tarnobrzeskiego osiedla Mokrzyszów. - Nagroda ma dla mnie szczególny wydźwięk z uwagi na jej patrona, który jest dla mnie wzorem regionalisty, zajmującego się nie tylko badaniami, publikacjami, ale również udzielającego się społecznie.

Śladami swego mistrza Andrzej Biernat stara się podążać od lat. Miłość do swej małej ojczyzny i zainteresowanie historią, zwłaszcza lokalną, towarzyszyły mu, jak sam przyznaje przez całe życie. Momentem przełomowym, który zachęcił go do szerszej działalności było wykopanie na swej posesji urny z czasu kultury łużyckiej.

- Tak mnie ten fakt zafrapował, że zacząłem coraz głębiej i głębiej szperać w przeszłości Mokrzyszowa, ale nie tylko - opowiadał A. Biernat. - Rolę nie do przecenienia odegrały również osoby, jakie w tym czasie spotkałem na swej drodze, które dodatkowo zachęciły i utwierdziły mnie w moich pasjach.

Zgromadzone materiały do biografii zasłużonych mokrzyszowian, czy ważnych, a często już zapomnianych wydarzeń z historii niegdyś wioski, a od kilkudziesięciu lat osiedla Tarnobrzega, zaczął publikować w regionalnych czasopismach i periodykach naukowych - „Dzikovii”, „Tygodniku Nadwiślańskim”, Tarnobrzeskich Zeszytach Historycznych” i „Dzikovianie”.

Zakochany w Mokrzyszowie   Wieczór uświetnił występ Jana Kondraka Marta Woynarowska /Foto Gość Podobnie jak miłość do przeszłości, równie mocno angażowała i nadal angażuje pana Andrzeja pasja społecznikowska. Obok działalności w stowarzyszeniach, z jego inspiracji tablicami pamiątkowymi uhonorowano kilka osób zasłużonych dla Mokrzyszowa, jak np. katyńczyka Rudolfa Jagielskiego, Piotra Jałę, pisarza gminnego, ks. Tadeusza Chrobaka.

- Przy okazji odsłonięcia tablicy pamiątkowej ks. Chrobaka wspólnie z ówczesnym wikariuszem parafii w Mokrzyszowie ks. Arturem Maciągiem wydaliśmy w nakładzie 150 egzemplarzy książeczkę z biografią tego zasłużonego kapłana mojego autorstwa. Dochód z jej sprzedaży, a wyniósł ok. 1,5 tys. zł przeznaczyliśmy w całości na misje w Afryce. Doprowadził także do postawienia nowego pomnika nagrobnego Michała Wargali, wieloletniego kierownika mokrzyszowskiej szkoły, znajdującego się na nowym cmentarzu w Miechocinie. Zainicjował także porządkowanie cmentarza wojennego w Chmielowie.

- Przyznaję, że mam wiele nowych planów, a nagroda, którą dzisiaj odebrałem, dodała mi skrzydeł i chyba zrodziło się kilka nowych pomysłów, ale jeszcze ich nie zdradzę - dodał laureat tegorocznej Nagrody im. gr. Michała Marczaka.

- Wyróżnienie to jest nie tylko uhonorowaniem osób je otrzymujących, ale ma także drugie zadanie - zwrócenie uwagi na tych ludzi. Chcemy, by osoby takie jak Andrzej Biernat stały się drogowskazem dla innych i zachęcały do podejmowania podobnych dzieł, jak laureaci - podkreślił Tadeusz Zych.

Uroczystość uświetnił występ Jana Kondraka, jednego z liderów Lubelskiej Piwnicy Bardów. Zaprezentował kompozycje do własny tekstów oraz utworów Edwarda Stachury.

Nagrodę ufundowały starostwo powiatowe w Tarnobrzegu, Tarnobrzeskie Towarzystwo Historyczne i Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega.