Rozmowa z Anetą Englot, prezes Spółdzielni Socjalnej „Konar” w Tarnobrzegu, o źródle jej sukcesu i otrzymanej ostatnio nagrodzie.
Marta Woynarowska: Na koncie „Konara” kolejna nagroda – w październiku został zwycięzcą konkursu „Podkarpacki Lider Ekonomii Społecznej”. Co złożyło się na ten sukces?
Aneta Englot: Jesteśmy najlepsi. (śmiech) To tak pół żartem, pół serio. A całkiem poważnie, sądzę, że jest to efekt ciężkiej pracy, 12 lat doświadczeń, 12 lat wzlotów i upadków, rokroczny wzrost przychodów. Ale główne źródło sukcesu stanowią ludzie, którzy byli i są w „Konarze”, oraz klienci korzystający z naszych usług. Wypadkowa kilku elementów sprawiła, że Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Rzeszowie przyznał nam nagrodę. Ogromnie nas to cieszy, bowiem jest to dobra nowina dla spółdzielni i dla osób pracujących w niej. Daje im bowiem wiarę w siebie i przekonanie, że ich wysiłek i wyrzeczenia przynoszą wymierne rezultaty. A trzeba przyznać, że praca u nas trwa we wszystkie siedem dni tygodnia, w tym także w święta. Chcę dodać, że to druga nagroda dla „Konara”. Pierwszą, za wybitne osiągnięcia w działalności społeczno-gospodarczej, otrzymaliśmy od ministra pracy i polityki społecznej w 2007 roku.
Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.