Spiritualis et corporalis

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 31/2017

publikacja 03.08.2017 00:00

– Tytuł ekspozycji w polskim tłumaczeniu oznacza „duchowe i cielesne”. Te dwa określenia są wyrazem mojej dążności w malarstwie będącej dialogiem z jednej strony z antykiem, z drugiej z chrześcijaństwem – wyjaśnia Tadeusz Boruta.

▲	 Cykl „Święty Franciszek oddaje się pod opiekę Kościoła”. ▲ Cykl „Święty Franciszek oddaje się pod opiekę Kościoła”.
Marta Woynarowska /Foto Gość

W zamku Tarnowskich, siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, została otwarta wystawa malarstwa prof. Tadeusza Boruty „Spiritualis et corporalis”. – Tradycją już się stało, że przynajmniej raz do roku można w naszym muzeum zobaczyć wielkie współczesne malarstwo polskie. Wystawialiśmy prace Maśluszczaka, Rodzińskiego, Taranczewskiego, obecnie zaś Boruty, czyli najwybitniejszych współczesnych polskich artystów – podkreśla Tadeusz Zych, dyrektor MHMT i kurator wystawy. – Malarstwo Tadeusza Boruty, po szaleństwie różnych „-izmów” we współczesnej sztuce, jest powrotem do źródła sztuki, czerpiącego z tradycji antycznej i chrześcijańskiej, czyli do tego, co nazywamy kanonem kultury europejskiej. Bohaterem malarstwa Tadeusza Boruty jest człowiek ukazany w relacjach z Bogiem oraz drugim człowiekiem, a także tajemnica jego egzystencji, którą próbowali zgłębiać już starożytni. – Grecy mówili, że bogowie są jak ludzie, a różni ich tylko nieśmiertelność. Chrześcijaństwo poszło dalej, ciału nadało bowiem swoistą boskość, wszak jest ono świątynią Ducha Świętego.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.