I to się naprawdę czuje

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 02/2017

publikacja 12.01.2017 00:00

– Możemy pochwalić się dwoma małżeństwami zawartymi dzięki wspólnocie – podkreśla Kazimierz Bizoń.

▲	Urodzinowa fotka rozwadowskiej wspólnoty. ▲ Urodzinowa fotka rozwadowskiej wspólnoty.
Andrzej Capiga /Foto Gość

20lat działa już wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Baranek Zwyciężył” przy klasztorze braci mniejszych kapucynów w Stalowej Woli-Rozwadowie. Zawiązała się w grudniu 1996 r., po zakończeniu pierwszego, bardzo długiego, bo aż dziewięciotygodniowego seminarium wiary prowadzonego przez ojców kapucynów.

Jak w rodzinie

Wśród założycieli byli między innymi Ewa i Kazimierz Bizoniowie. Ewa Bizoń jest liderką wspólnoty od trzech lat (wcześniej przewodniczył jej także mąż). – Dlaczego wybrałam właśnie tę wspólnotę? Myślę, że było to działanie Ducha Świętego. Pan Bóg poprzez to, że jesteśmy we wspólnocie, prowadzimy kurs Alpha, seminaria wiary, przemienia nas wewnętrznie. I to się naprawdę czuje. Wspólnotę uważamy za drugą rodzinę – zapewnia pani Ewa. Średnio na spotkaniach jest około 50 osób. Nie tylko ze Stalowej Woli, również z Tarnobrzega, Kamienia, Janowa Lubelskiego. – Przeważają ludzie starsi i w średnim wieku. Na początku było też sporo młodzieży, szczególnie po rekolekcjach ewangelizacyjnych, które prowadziliśmy w Zespole Szkół Elektrycznych i LO w Nisku, ale młodzi powyjeżdżali na studia, a część przeszła do wspólnot typowo młodzieżowych działających przy klasztorze. Możemy natomiast pochwalić się dwoma małżeństwami, które zawiązały się dzięki wspólnocie – dodaje pan Kazimierz. Państwo Bizoniowie mają troje dzieci. Dwoje należy do innych wspólnot – syn do neokatechumenalnej, a starsza córka do Domowego Kościoła. Od wielu już lat podczas wakacji członkowie Odnowy uczestniczą też w tygodniowych rekolekcjach wspólnotowych, najczęściej w Skomielnej Czarnej.

Dostępne jest 63% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.