Kurczak zamiast karpia

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 52/2016

publikacja 22.12.2016 00:00

Boże Narodzenie przeżywają oddaleni od swoich najbliższych o tysiące kilometrów.

Takie gwiazdy zawisną na świątecznym drzewku w Gulu. Takie gwiazdy zawisną na świątecznym drzewku w Gulu.
Archiwum misjonarzy

Brak dźwięku naszych kolęd i pastorałek oraz atmosfery rodzinnej, która gości w domach. W innej kulturze i w innym klimacie, często w samotności i ze łzą w oku. Jest za to nowe doświadczenie. Jak wyglądają święta naszych misjonarzy?

Afrykańska choinka

Święta Bożego Narodzenia wśród plemienia Acholi w Ugandzie, gdzie pracują nasze misjonarki świeckie, nie wyglądają jakoś szczególnie. – Najważniejszym dniem jest oczywiście 25 grudnia, wszyscy wtedy udają się do kościoła na uroczystą Mszę św., by razem modlić się i powitać nowo narodzonego Jezusa. W wielu kościołach spotkać można także szopki bożonarodzeniowe, przygotowywane przez wiernych. Świątynie przybrane są bardzo barwnie, może czasem nawet za bardzo, ale Afrykanie to lubią – opowiada Joanna Owanek, misjonarka.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.