Nie dadzą ci skrzydeł

Andrzej Capiga Andrzej Capiga

publikacja 01.12.2016 14:50

Obserwujemy dziś zmasowane uderzenie na młodych ludzi – ostrzega prof. Mariusz Jędrzejko.

Zdrowie a rodzina Zdrowie a rodzina
Trzeba stworzyć programy oparte na Dekalogu - radził prof. M. Jędrzejko
Andrzej Capiga /Foto Gość

O nowych zagrożeniach czyhających na młodych ludzi z prof. Mariuszem Jędrzejko z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie rozmawia Andrzej Capiga.

Andrzej Capiga: Podczas międzynarodowej konferencji na Wydziale Zamiejscowym KUL w Stalowej Woli mówił pan o zagrożeniach dla młodych ludzi – tych starych i nowych. Ostrzegał, że te nowe są dużo groźniejsze. Dlaczego?

Mariusz Jędrzejko: Kiedyś zagrożenia dotyczyły krótkiego okresu dorastania, tak między 14 a 17 rokiem życia, i obejmowały okres liceum, technikum lub szkoły zawodowej. Młody człowiek był wówczas w miarę dojrzały i wtedy zaczynał popalać i popijać. To były rzeczywiste zagrożenia. Dziś natomiast obserwujemy zmasowane uderzenie na młodych ludzi.

A jakieś przykłady?

Mariusz Jędrzejko: Bardzo proszę. Na przykład promocja napojów energetycznych, które nie zwiększają pamięci, nie powiększają zdolności człowieka. Jedyne co robią, to wyłączają te receptory w mózgu, które są odpowiedzialne za informowanie go o tym, iż poszczególne części człowieka są zmęczone. Ale promocyjne hasło jest przepiękne: „…doda ci skrzydeł”. Żadnych skrzydeł nie doda. Kolejna spraw do dostęp Internetu. Jest to wspaniałe medium, lecz nikt nie chce się zgodzić na to, by zarządzający nim byli odpowiedzialni za blokowanie szkodliwych i nieprawdziwych informacji oraz usuwanie ich. Rodzice nie mają natomiast świadomości, że korzystanie z Internetu jest wprawdzie rozwojowe, ale nie przez 11 godzin dziennie!

Zwrócił pan też uwagę na coraz krótszy sen dzieci. Jakie ma to konsekwencje dla ich zdrowia?

Mariusz Jędrzejko: Jest to naprawdę dramatyczne zagrożenie, o którym mało się mówi. Chłopcy i dziewczęta śpią krótko: 7, czasami tylko 6,5 godzin dziennie. Mózg dziecka, które codziennie dostaje tak ogromną ilość informacji, by mógł je prawidłowo poszufladkować, musi „spać” 8 – 9 godzin.

Zdrowie a rodzina   Zdrowie a rodzina
Smutne statystyki
Andrzej Capiga /Foto Gość
Skrytykował pan również, i to bardzo ostro, e-papierosy.

Mariusz Jędrzejko: Polacy rzeczywiście palą mnie papierosów, ale jakiś cymbał, proszę to napisać, wymyślił że zaproponuje lepszy produkt, czyli e-papierosy. Nie podał jednak, iż e-papieros zwiera więcej nikotyny, a to przecież nikotyna jest czynnikiem uzależniającym i rakotwórczym. Dziś obserwujemy coraz więcej nowotworów przełyku i krtani – efekt palenia także e-papierosów.

Dostało się też światowi przestępczemu.

Mariusz Jędrzejko: Dawniej świat przestępczy miał „zasady”, które starał się przestrzegać. Na przykład nie sprzedawał narkotyków trzynastolatkom. Dziś jesteśmy w sytuacji, w której świat ten sprzedaje narkotyki, które mają zdolność zabijania za pierwszym razem. Są nimi dopalacze. Co więcej, narkotyki są testowane na młodych ludziach. Nigdy tego nie było. To że ktoś umarł, to przestępców w ogóle nie interesuje; zmniejszają dawkę, czekając na kolejnego trupa, aż dojdą do tzw. optymalnej. Za przeciwnika mamy kogoś bezwzględnego i pozbawionego jakiekolwiek moralnych kategorii. To sprawia, iż walka z tymi ludźmi jest bardzo ciężka. Młodzi ludzie uzależniają się bardzo szybko, a ich leczenie jest niezwykle trudne. Ponadto mamy więcej pacjentów niż jesteśmy w stanie leczyć.

Jest to bardzo czarna wizja. Nie widzi pan jakiegoś światełka w tunelu?

Mariusz Jędrzejko: Co jest pozytywnego? Ciągle 98 proc. młodych Polaków nie spróbowało dopalacza, a 80 proc. – narkotyków.  Jest lepiej niż na Ukrainie, w Rosji, w Czechach, w Niemczech czy na Słowacji.

Jak w takim razie walczyć z nowymi zagrożeniami?

Mariusz Jędrzejko: Trzeba stworzyć programy, które będą miały integralny charakter i będą oparte na Dekalogu.