Z szachownicą za kratami

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 49/2016

publikacja 01.12.2016 00:00

Niezwykłą partię szachów symultanicznych z 10 zawodnikami Zakładu Karnego w Chmielowie rozegrał ks. Franciszek Grela. Tylko jeden z zawodników zdołał ograć szachowego mistrza w koloratce.

▲	Ksiądz Franciszek zmierzył się z osadzonymi. ▲ Ksiądz Franciszek zmierzył się z osadzonymi.
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Była to już trzecia edycja zawodów, w których w szranki stanęli osadzeni w Chmielowskim Oddziale Zewnętrznym Aresztu Śledczego w Nisku oraz ks. Franciszek Grela z parafii św. Józefa w Nisku. Ks. Franciszek to zasłużony proboszcz senior niżańskiej parafii oraz utytułowany mistrz szachowy.

Jedne na dziesięciu

Do szachowych zawodów przystąpiło dziesięciu więźniów. Najpierw ustalono zasady rozgrywania partii symultanicznej i zaprezentowano zawodników. Niezwykły szachowy mecz trwał ponad 2 godziny. – W tej partii nie liczy się zwycięstwo, ale wspólne spotkanie. Dla osadzonych jest to pożyteczna rozrywka i oderwanie od więziennej monotonii. Mogą w ten sposób choć na chwilę zapomnieć o codzienności i poczuć się równorzędnymi zawodnikami. Oni bardzo cenią sobie to, że ktoś dostrzega ich zdolności i chętnie stają do zawodów. Jest to także sposób oddziaływania duszpasterskiego, okazja do nawiązania kontaktów z człowiekiem, który bardzo często potrzebuje duchowego uzdrowienia, i właśnie takie sportowe, szachowe spotkanie staje się okazją do dalszego oddziaływania kapłańskiego – podkreślał ks. Franciszek Grela.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.