Z szachownicą za kratami

ks. Tomasz Lis ks. Tomasz Lis

publikacja 17.11.2016 15:21

Niezwykłą partię szachów symultanicznych rozegrał ks. Franciszek Grela z dziesięcioma zawodnikami z Zakładu Karnego w Chmielowie.

Była to już trzecia edycja zawodów, w których w szranki stanęli osadzeni w Zakładzie Karnym w Chmielowie oraz ks. Franciszek Grela z parafii św. Józefa w Nisku. Ks. Franciszek, zasłużony proboszcz senior diecezji sandomierskiej, jest także utytułowanym mistrzem szachowym.

Do szachowych zmagań przystąpiło dziesięciu więźniów. Ks. Franciszek rozpoczynał partię z każdym z graczy i przechodził do następnego zawodnika. Następnie kontynuował grę symultanicznie. Niezwykły szachowy mecz trwał ponad 2 godziny.

Z szachownicą za kratami   Ks. Grela podjął wyzwanie dziesięciu zawodników ks. Tomasz Lis /Foto Gość – W tym naszym meczu nie liczy się zwycięstwo, ale spotkanie. Dla osadzonych jest to pożyteczna rozrywka i oderwanie od więziennej codzienności. Mogą w ten sposób choć na chwilę zapomnieć o codzienności i poczuć się równorzędnymi zawodnikami. Oni bardzo cenią sobie to, że ktoś dostrzega ich zdolności i chętnie stają do zawodów. Jest to także sposób oddziaływania duszpasterskiego, okazja do nawiązania kontaktów z człowiekiem, który bardzo często potrzebuje duchowego uzdrowienia i właśnie takie sportowe, szachowe spotkanie staje się okazją do dalszego oddziaływania duszpasterskiego – podkreślał ks. Franciszek Grela.

– Dla naszych osadzonych jest to niewątpliwie zawsze duże wydarzenie. Ma ono w tym środowisku wymiar kulturalny i oświatowy. Spośród osadzonych wybierani są najlepsi w taktyce szachowej, którzy podejmują wyzwanie ks. Franciszka Greli. Obserwujemy, że jeszcze kilka dni po takim spotkaniu więźniowie dyskutują między sobą o przebiegu partii szachowej, analizują jej przebieg i czekają na rewanż z księdzem. Jest to także mobilizujące, bo każdy chce wygrać z mistrzem szachowym, jakim jest ks. Franciszek. Mogę dodać, że na tych, którzy pokonają naszego księdza, zawsze czeka regulaminowa nagroda, a każdy uczestnik dostaje pochwałę – podkreślał Lucjan Chmielowski, wychowawca więzienny.

Tym razem ksiądz Franciszek zwyciężył 9:1 z więzienną ekipą. Osadzeni już rzucili wyzwanie mistrzowi szachowemu na kolejne spotkanie.