Dziewczynka znikąd

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 43/2016

publikacja 20.10.2016 00:00

Krystyna była bardzo skrytą, wtedy chyba 8-letnią dziewczynką; nic o sobie nie mówiła, nawet przez sen.

Krystyna, w komunijnym stroju, otoczona koleżankami z Rudnika. Krystyna, w komunijnym stroju, otoczona koleżankami z Rudnika.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Pewnego ranka podczas II wojny światowej, a był to koniec 1942 r. lub początek 1943 r., Walentyna Gietka, wówczas 6-letnia dziewczynka, obudziła się rano i ze zdziwieniem zobaczyła, że w jej pokoju na piętrze domu w Rudniku nad Sanem oprócz dwóch sióstr, Haliny i Zosi, śpi nieznajoma dziewczynka.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.