Gumowe fotografie

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 20.08.2016 19:35

- Mogę powiedzieć, że wszystkiemu winny jest Andrzej Busz - wyjawił Krzysztof Jankowski.

Gumowe fotografie Krzysztof Jankowski podczas wernisażu Marta Woynarowska /Foto Gość

– Fotografie prezentowane na otwartej dzisiaj wystawie są niezwykłe, bo wykonane niezwykłą techniką, i laikom bardziej przywodzą na myśl grafiki, akwarele niż zdjęcia – stwierdził podczas wernisażu Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega. – Cieszę się, że jest to już druga w tym roku ekspozycja fotograficzna. Kilka miesięcy temu zwiedzający mogli obejrzeć unikalne zdjęcia autorstwa tarnobrzeskiego artysty fotografika Pawła Matyki, tzw. fotografii malowanych światłem. Dzisiaj natomiast oddajemy wystawę Krzysztofa Jankowskiego, który przyjechał do nas z Poznania, ale inspirację do fotografii chromianowej tzw. gumy odnalazł tutaj, w Tarnobrzegu.

– Dziękuję bardzo Andrzejowi, bo dzięki niemu zająłem się „gumą” – wyjaśnił bohater wieczoru. – Pewnego razu Tadeusz Zych zaprowadził mnie do Andrzeja, który pokazał swoje prace, wiszące na ścianach jego mieszkania. Podał mi podstawowe dane, w tym proporcje, od których zacząłem swoją zabawę na całego. Szlifowanie techniki fotografii chromianowej było moją pasją podczas pracy w Niemczech.

Krzysztof Jankowski przez wiele lat pracował w niemieckich firmach fotograficznych. – Fotografia była właściwie na okrągło – i w dzień, i w nocy – opowiadał fotografik. – Wiele godzin spędziłem w ciemni. Chociaż „gumy” nie potrzebują warunków jak klasyczna fotografia, bo dwuchromian potasu nie jest aż tak czuły.

Technika fotografii chromianowej, jak wyjaśniał Krzysztof Jankowski, nie polega na wywoływaniu, ale na wypłukiwaniu. Fotografia powstaje w efekcie długiego procesu, wymagającego niezwykłej cierpliwości, ale i precyzji. – Dobry papier akwarelowy pokrywa się warstwą gumy arabskiej zmieszanej z dwuchromianem potasu oraz pigmentem i pozostawia w ciemnym miejscu do całkowitego wyschnięcia. Następnie naświetla się go ultrafioletem i następuje wypłukiwanie wodą, w efekcie czego otrzymujemy obraz monochromatyczny. Podczas wypłukiwania bowiem w miejscach, które były słabo oświetlone, guma łatwiej się rozpuszcza, natomiast mocno naświetlone, czyli jasne na negatywie, nie ulegną działaniom wody i pozostaną na papierze. Ale by uzyskać ostateczny efekt, potrzeba kilku dni takiej obróbki – K. Jankowski wyjaśniał tajniki swej techniki.

Fotografia chromianowa swoimi początkami sięga połowy XIX w. i związana jest z osobą Poitevina, jej francuskiego wynalazcy, którą jego rodacy, m.in. Robert Demachy, doskonalili w latach późniejszych.

Na wystawie można zobaczyć monochromatyczne oraz kolorowe „gumy” ukazujące pejzaże, widoki miast, w tym także Tarnobrzega, Krakowa i Freiburga oraz portrety. Wystawę prac Krzysztofa Jankowskiego „Gumy – obrazy malowane obiektywem” można oglądać w Zamku Tarnowskich w Dzikowie, siedzibie MHMT.