Król dereń

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 27/2016

publikacja 30.06.2016 00:00

Trzy lata wystarczyły, by tarnobrzeski festiwal stał się największy w Polsce.

▲	Nalewka z dzikiej wiśni górskiej przyniosła Wojciechowi Suchankowi podwójne laury. ▲ Nalewka z dzikiej wiśni górskiej przyniosła Wojciechowi Suchankowi podwójne laury.
Marta Woynarowska /Foto Gość

Tegoroczny III Dzikowski Festiwal Nalewek okazał się rekordowy. – Takiej ilości wyrobów jeszcze nie spotkałem na żadnym konkursie – mówił Zbigniew Sierszuła, przewodniczący jury, niepodważalny autorytet w dziedzinie wytwarzania nalewek. – Jeśli festiwal będzie rozwijał się w takim tempie, to w przyszłym roku obrady komisji będę musiały być dwudniowe – żartował. Ponaddwukrotnie, w stosunku do ubiegłorocznej edycji konkursu, zwiększyła się liczba zgłoszonych nalewek. Aż 125 produktów musieli degustować jurorzy, mając na to zaledwie... 3 godziny. – Tempo – jak przyznał przewodniczący jury – było prawdziwie zabójcze. Mimo to, bez większych wątpliwości komisja wyłoniła najlepsze – jej zdaniem – nalewki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.