Szybcy, sprawni, perfekcyjni

ks. Tomasz Lis

publikacja 25.05.2016 18:56

200 strażaków rywalizowało o laury zwycięzców w 4 konkurencjach wchodzących w skład czworoboju sportów strażackich. Od kilku lat prym w tych konkurencjach wiodą strażacy ze Stalowej Woli.

Strażackie zawody Strażackie zawody
Mistrzostwa województwa w sportach pożarniczych
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

W obiektach Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Nisku rozegrano już po raz 17. Mistrzostwa Województwa Podkarpackiego w Sportach Pożarniczych. Na starcie stanęło 20 drużyn wystawionych przez miejskie i powiatowe komendy PSP. Najpierw rozegrano konkurencję wspinania przy użyciu drabiny hakowej i pożarniczy tor przeszkód na dystansie 100 m.

- W konkurencji wspinania się przy użyciu drabiny hakowej strażak startuje z odległości 33 m przed ścianą i przy użyciu drabiny hakowej musi wspiąć się po specjalnej ścianie do 3. piętra wspinalni. Pożarniczy tor przeszkód ma dystans 100 m, na którym strażak musi pokonać określone przeszkody i wykonać ustalone regulaminem zadania: przeskoczyć przez ścianę o wysokości 2 m, chwycić dwa węże strażackie i przebiec z nimi po równoważni, następnie musi je rozwinąć i spiąć z rozdzielaczem i potem spiąć wąż z prądownicą – wyjaśniał Adam Kochanowicz, strażak z Komendy Powiatowej PSP w Stalowej Woli. W każdej konkurencji z 10-osobowej drużyny, która bierze udział w zawodach, startuje 8 zawodników. Prowadzone są klasyfikacje indywidualna i zespołowa. Do zespołowej wliczany jest czas 6 najlepszych strażaków z drużyny.

W drugiej części zawodów rozgrywane były konkurencje drużynowe. Pierwszą z nich była sztafeta pożarnicza. Podczas tej konkurencji każdy z 4 strażaków pokonuje odległość 100 m, na której znajduje się jedna z przeszkód bądź zadanie do wykonania.

– Pierwszy strażak, przy użyciu drabiny słupkowej, musi wskoczyć na drewniany domek i przebiec po jego dachu, następnie przekazuje pałeczkę, którą jest strażacka prądownica, kolejnemu zawodnikowi muszącemu sforsować 2-metrową ścianę, kolejny pokonuje z dwoma wężami strażackimi równoważnię i spina węże z rozdzielaczem, ostatni zawodnik musi chwycić gaśnicę proszkową i ugasić płonącą ciecz w specjalnej wannie i następnie dobiec do mety – wyjaśniał Adam Kochanowicz.

Ta widowiskowa konkurencja wymaga niezwykłej sprawności i niemal perfekcyjnego przygotowania fizycznego. W tej konkurencji z każdej komendy mogą startować dwie drużyny. Pierwsza ze stalowowolskich ekip uzyskała świetny czas i ostatecznie zwyciężyła w tej konkurencji. Drugi zespół ze Stalowej Woli popełnił kilka błędów i nie został sklasyfikowany.

– W tych konkurencjach łatwo o błąd, ale to bardzo młody zespół i cała przyszłość przed nimi. Mam nadzieję, że wyniki przyjdą w następnych latach. Na sukces każdego zawodnika i całej ekipy składa się ciężka indywidualna i zespołowa praca przez cały rok. Cieszy to, że w naszej komendzie jest kadra, której zależy na kultywowaniu pięknych tradycji w sporcie pożarniczym – mówił Krzysztof Cebulak, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej i kierownik sportowej drużyny ze Stalowej Woli.

– Ci strażacy na co dzień gaszą pożary i pomagają ludziom w potrzebie, zaś sport jest ich pasją. Udział w takiej drużynie wymaga dużej sprawności, świetnej techniki i osobistych chęci. Cieszy to, że nasi zawodnicy trafiają do kadry województwa i stanowią jej trzon. Siłą naszego zespołu jest bycie drużyną i zgranie – podkreślał Marek Olejarz, zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej w Stalowej Woli, trener strażackiej ekipy.

Ostatnia konkurencja to test dla całego zespołu. W niej liczą się zgranie drużyny i szybkość. – „Ćwiczenie bojowe” polega na tym, że strażacka drużyna musi jak najszybciej przygotować linię gaśniczą składającą się z motopompy, węży ssących, połączonych węży gaśniczych, rozdzielaczy i prądownicy. Zadanie kończy się napełnieniem przez otwór 5-centymetrowym strumieniem wody specjalnych pojemników – wyjaśniał A. Kochanowicz.

Szybkość wykonywanych czynności zdumiewała obserwujących strażackie zmagania. Ostatnia konkurencja, najbardziej złożona i trudna, wykonywana była w średnim czasie od 30 do 40 sekund.

Podczas XVII Mistrzostw Województwa Podkarpackiego w Sportach Pożarniczych strażacy ze Stalowej Woli nie mieli sobie równych. Zwyciężyli drużynowo we wszystkich konkurencjach. W klasyfikacji generalnej I miejsce zdobyła komenda ze Stalowej Woli, przed strażakami z Krosna i Ropczyc. Indywidualnie w konkurencji wspinania się przy użyciu drabiny hakowej najlepszy był Jarosław Lubas z komendy w Stalowej Woli, zaś w konkurencji na pożarniczym torze przeszkód – Damian Szumowicz z Dębicy.