Naukowa moc

Marta Woynarowska

publikacja 25.05.2016 15:17

- Łazik ma zadanie wspomóc w pracy astronautę - mówi Rafał Swaciak.

Naukowa moc Można było poznać tajniki powstawania szyb samochodowych Marta Woynarowska /Foto Gość

Urządzenie zbudowane przez studentów z Koła Naukowego "Impuls", działającego na Politechnice Świętokrzyskiej w Kielcach, powstało z myślą o udziale w europejskich zawodach łazików marsjańskich. – Startowaliśmy już dwukrotnie i podczas pierwszej edycji, dwa lata temu, zdobyliśmy II miejsce – nie kryje satysfakcji R. Swaciak.

Łazik potrafi poruszać się samoczynnie kierowany przez GPS, operuje bardzo precyzyjnym chwytakiem pozwalającym na przełączanie klawiszy, ustawianie konkretnych wartości na różnego rodzaju pokrętłach. – Najkrócej rzecz ujmując, ma zastąpić ręce astronauty – tłumaczy współkonstruktor urządzenia.

Łazik swoje możliwości najpełniej prezentuje w pracowniach będących atrapami stacji kosmicznej.

Okazją do obejrzenia konstrukcji kieleckich studentów był Piknik Naukowy, który odbywał się w dwóch miejscach – Gimnazjum nr 3 w Tarnobrzegu oraz usytuowanym na os. Zakrzów Tarnobrzeskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, gdzie swoje osiągnięcia zdecydowało się zaprezentować ponad 20 wystawców, w tym miejscowe szkoły ponadgimnazjalne oraz uczelnie z regionów podkarpackiego i świętokrzyskiego. Znalazły się tam także firmy bazujące na innowacyjnych technologiach.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się zwłaszcza roboty, jak np. pies skonstruowany przez studentów Uniwersytetu Rzeszowskiego, czy urządzenia udostępnione przez "Świat robotyki". Wielu zaciekawiła możliwość pilotowania wielowirnikowców, czyli śmigłowców oraz dronów na symulatorze lotów, które przygotował Konrad Niedźwiedź. – Urządzenia te już od jakiegoś czasu służą wojsku, policji oraz innym służbom mundurowym. Wykorzystują je również firmy kurierskie do dostarczania przesyłek, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie kierowcy muszą zmagać się z korkami. Ostatnio dołączyli do tego grona geodeci, którym wielowirnikowce ułatwiają pomiary terenu, wyznaczanie granic itp. – wyjaśnia.

Uwagę zwiedzających przyciągały także widowiskowe doświadczenia chemiczne, w czym prym wiodły szkoły techniczne. Z zainteresowaniem odwiedzający piknik słuchali wyjaśnień specjalistów z Pilkington Automotive Poland, którzy przybliżali tajniki produkcji m.in. szyb samochodowych.

Dla najmłodszych natomiast specjalną pracownię młodego naukowca przygotowało Gimnazjum nr 3, gdzie uczniowie klas I–III z tarnobrzeskich szkół mogli poznać tajemnice m.in. domowej pracowni chemiczno-fizycznej. – Te najmłodsze dzieci są bardzo chłonne wiedzy i wszystko je interesuje i bawi – mówi Agnieszka Janusz-Szczytyńska, nauczycielka fizyki w Gimnazjum nr 3. – Cieszą się, że mogą sami wykonać część doświadczeń, a nie tylko siedzieć i oglądać.

Dzieci mogły zobaczyć dźwięk, a nie tylko go usłyszeć. Zachwyt wzbudzały wybuchowe – dosłownie – reakcje chemiczne, z dużą ilością kolorowych płomieni i dymów. Prezentowany był także miniwybuch wulkaniczny oraz świecenie bez prądu. – Wystarczy, że będziemy mieć kulę plazmową, która wytwarza tak duże pole elektro-magnetyczne, że zbliżone do niej żarówki czy jarzeniówki potrafią świecić – tłumaczy A. Janusz-Szczytyńska.

Program prezentowany w gimnazjum przygotowały A. Janusz-Szczytyńska oraz Ewelina Kocój-Wójcik, nauczycielka chemii. – Usłyszałyśmy z koleżanką wspaniałą pochwałę, bo jedna z odwiedzających nas grup stwierdziła, że było fajniej i ciekawiej niż w Centrum Nauki Koprnik – cieszy się pani Agnieszka. – To dodaje skrzydeł i mocno motywuje.

Piknik odbywał się w ramach programu Erasmus+ "Z matematyką przez świat. W poszukiwaniu nowych metod nauczania matematyki i przedmiotów pokrewnych”. Dzięki projektowi powstały dwa otwarte środowiska edukacyjne – jedno w Tarnobrzegu, drugie zaś we włoskiej Vogherze.

Organizatorami pikniku byli: Gimnazjum nr 3, Urząd Miasta Tarnobrzega oraz Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie.