Niedzielna randka

Andrzej Capiga

publikacja 23.05.2016 11:29

Była to okazja, by oderwać się od dzieci, pobyć we dwoje - powiedziała Jadwiga Zynwala.

Niedzielna randka Niedzielna randka
Wszystkim dopisywały humory
Andrzej Capiga /Foto Gość

Do restauracji „Sezam” w Stalowej Woli przybyło na nią 76 par. 30 par aktywnie działa już w Domowym Kościele a reszta to niezrzeszeni. Najmłodsza para miala pół roku małżeńskiego stażu a najstarsza - aż 37. Przybyli nie tylko z powiatu stalowowolskiego, ale też Krakowa, z okolic Rzeszowa na nawet Anglii… Spotkanie zorganizowała Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie w Stalowej Woli.

- Miała to być randka małżeńska. Okazja by oderwać się od dzieci, pobyć we dwoje, posłuchać dobrych treści, które przekażą Agnieszka i Jakub Kołodziejowie z Lublina podczas trzech konferencji oraz lepiej się poznać. Konferencje dotyczyły komunikacji w małżeństwie, wychowania dzieci i mistyki seksu, wszystkie bardzo ważne dla każdego małżeństwa. Chcieliśmy połączyć wykłady z modlitwą i wspólną zabawą. Plus w eleganckim miejscu – mówi Jadwiga Zynwala, szefowa KCPR w Stalowej Woli.

Niedzielna randka   Niedzielna randka
Zabawa była przednia
Andrzej Capiga /Foto Gość

 Jakuba i Kasię na spotkanie zapisali rodzice jako prezent z okazji siódmej rocznicy ślubu. Podobnie było z Marcinem i Ewą - dziewiąta rocznica. - Nas szczególnie interesuje pierwszy temat, czyli komunikacja między małżonkami. Na razie między nami jest OK., ale jestem ciekawa, co jeszcze prelegenci mają nam do zaproponowania - powiedziała Kasia -Byliśmy już na kilku podobnych spotkaniach i z każdego czerpiemy pożyteczne informacje. Zawsze chętnie idziemy, bo jest to dla nas odskocznia od domu, dzieci i codziennych problemów. Wspólny obiad, zabawa - dodaje Marcin.

W przerwach między konferencjami były gry i zabawy. W rolę wodzireja wcielił się Jarosław Kalinowski z Wrocławia, który pochodzi ze Stalowej Woli. Na koniec wspólna zabawa taneczna. Wcześniej małżeńskie pary uczestniczyły w Eucharystii w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej.

                                                     

Więcej w sandomierskim wydaniu GN (5 czerwca br.).