Piękna technika

Marta Woynarowska

publikacja 09.04.2016 08:54

Świętokrzyskie to nie tylko Puszcza Jodłowa i urokliwe gołoborza.

Piękna technika Wielki piec hutniczy w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach ks. Jacek Łapiński

To także region, który może poszczycić się unikalnymi zabytkami techniki, świadczącymi o intensywnym niegdyś rozwoju przemysłu w tym rejonie. Na ten niewykorzystywany potencjał turystyczny postanowili zwrócić uwagę członkowie Studenckiego Koła Naukowego „Zarządzanie” Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. – Naszym zamiarem jest opracowanie szlaku prowadzącego po najciekawszych zabytkowych obiektach przemysłowych – wyjaśnia Katarzyna Styk, należąca do Koła „Zarządzanie”.

Rektorski grant

Dlatego postanowili wziąć udział w konkursie „Zwolnieni z teorii” o Grant Rektora AGH na 2016 r. I udało się.

Studenci wraz z opiekunem naukowym koła dr. inż. Pawłem Bogaczem, pracownikiem w Katedrze Ekonomiki i Zarządzania w Przemyśle AGH, podjęli się w ramach grantu realizacji projektu „Świętokrzyskie Śladami Stanisława Staszica”. Dlaczego akurat Staszica? – Jest on bowiem patronem naszej akademii, w tym roku ponadto przypada 190. rocznica jego śmierci i jednocześnie 200. powstania pierwszej technicznej uczelni na ziemiach polskich – Szkoły Akademiczno-Górniczej w Kielcach, której tradycje przejęła AGH. Jest to zatem doskonały moment, by w konkretny sposób uczcić obie rocznice – podkreśla Katarzyna Styk, koordynatorka projektu.

Śladami trzech osobowości

Inicjatorką przedsięwzięcia jest Katarzyna Styk, która jako pochodząca z województwa świętokrzyskiego i rozmiłowana w swej małej ojczyźnie, dobrze zna zabytki i miejsca atrakcyjne turystycznie. – Typując konkretne obiekty, które znajdą się na opracowywanym szlaku, obejmującym dorzecza Kamiennej, Czarnej i Bobrzy, kierowaliśmy się przede wszystkim kluczem historycznym, a zatem musiały się wiązać z działalnością Stanisława Staszica, Franciszka K. Druckiego-Lubeckiego oraz Fryderyka W. Lempego którzy w walny sposób przyczynili się do rozwoju Staropolskiego Okręgu Przemysłowego.

Piękna technika   Największa na świecie maszyna parowa w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach, która trafiła do Starachowic z Powszechnej Wystawy Przemysłowej w Paryżu w 1889 r. ks. Jacek Łapiński

Początków zagłębia można jednak upatrywać jeszcze w okresie starożytnym, kiedy w okolicach Nowej Słupi działało centrum wytopu żelaza, do którego nawiązują doroczne Dymarki Świętokrzyskie – parodniowa impreza plenerowa w dużej części poświęcona pokazom pracy starożytnych i wczesnośredniowiecznych hutników. Okręg funkcjonował i rozwijał się w wiekach późniejszych, stanowiąc w okresie I Rzeczypospolitej najważniejsze centrum przemysłowe, gdzie działało górnictwo i hutnictwo metali: ołowiu, miedzi, srebra i żelaza. Istniały również huty szkła, z których większość usytuowana była w rejonie koneckim. Swój największy rozkwit przeżył jednak w pierwszej połowie XIX stulecia za sprawą działań podjętych przez Staszica oraz Druckiego-Lubeckiego, ministra skarbu Królestwa Polskiego oraz założyciela Banku Polskiego, który łożył niemałe kwoty na budowę i rozwój zakładów zarówno prywatnych, jak i rządowych. Intensywny rozwój zahamowały w głównej mierze represje popowstaniowe i likwidacja autonomicznego Królestwa Polskiego. Z drugiej strony zaś przyczyniła się nowa konkurencja, jaką okazało się Zagłębie Dąbrowskie. Nastąpiła likwidacja części zakładów, których pozostałości można oglądać do dzisiaj.

Jak dojechać?

W chwili obecnej na opracowywanym szlaku znalazło się 20 miejsc. Są wśród nich m.in. ruiny ogromnej walcowni w Nietulisku Dużym, pozostałości huty „Józef” w Samsonowie, ruiny pudlingarni i walcowni w Michałowie, Zakład Hutniczy w Maleńcu, Zespół fabryczny dawnych Zakładów Białogońskich, Kielecka Fabryka Pomp „Białogon”, czy Huta w Ostrowcu Świętokrzyskim. – Początkowo było to 15 obiektów, ale przybyły nowe, które również warte są uwagi – dodaje Katarzyna Styk. – Obecnie naszym zadaniem będzie stosowne oznakowanie dojazdów prowadzących do konkretnych miejsc, gdyż część z nich leży na uboczu głównych szlaków komunikacyjnych i dojazd do nich nie jest łatwą sprawą.

Każdy obiekt zostanie ponadto opatrzony tablicami informacyjnymi, zawierającymi logo, numer obiektu, a także krótki opis. I wreszcie niejako na finał realizacji projektu wydany będzie klasyczny przewodnik z mapami i niezbędnymi informacjami turystycznymi. Realizatorom programu zależy by znalazły się w nim nie tylko mapy ułatwiające zwiedzanie, ale również dane o bazie noclegowej i gastronomicznej. – Trasa obejmująca wszystkie obiekty liczy ok. 200 km i raczej przeznaczona jest dla osób zmotoryzowanych – mówi Katarzyna Styk. – Nie zapomnieliśmy o rowerzystach, a to głównie za sprawą sugestii dyrektora Muzeum Przyrody i Techniki im. Jana Pazdura w Starachowicach i opracowaliśmy specjalną trasę rowerową. Będą również szlaki piesze, które skupią się wokół trzech zasadniczych centrów: kieleckiego, starachowickiego i koneckiego.

W przewodniku  znajdą się ponadto informacje o innych interesujących miejscach wartych zwiedzenia, jak chociażby: sanktuarium na Świętym Krzyżu, opactwo cystersów w Wąchocku, Centrum Kulturowo-Archeologiczne w Nowej Słupi czy same Góry Świętokrzyskie z głównym szczytem Łysicą i urokliwymi gołoborzami.

Grant i inne dotacje

Pieniądze na sfinansowanie projektu w znaczącej większości pochodzą z Grantu Rektora AGH. Ale nie tylko. Realizacja wszystkich zamierzeń pochłonie bowiem sumę przekraczającą wysokość rektorskiej dotacji, stąd poszukiwania dodatkowych źródeł. Pozytywnie został załatwiony wniosek studentów złożony do Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego, który przyznał dotację celową na wydanie przewodnika.

Piękna technika   Wielki piec hutniczy w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach ks. Jacek Łapiński

Pewnym wsparciem będzie wykonanie i montaż tablic informacyjnych przez zarządców obiektów, do czego chętnie zobowiązała się większość z nich. – Jednostkowy koszt planszy nie jest zbyt wysoki, ale przy pomnożeniu przez 20 wychodzi niebagatelna suma, przekraczająca nasze możliwości – mówi K. Styk. – Gdyby wszystkie te środki okazały się niewystarczające dysponujemy nagrodą przyznaną nam przez Fundację dla AGH za uplasowanie się na drugim miejscu wśród wszystkich kół naukowych działających na uczelni.

Kontynuacja pomysłu

– Nasze przedsięwzięcie jest rozszerzoną kontynuacją projektu zrealizowanego przez starszych kolegów przed 5 laty, którzy stworzyli „Wirtualny przewodnik turystyki przemysłowej” – informuje Katarzyna Styk. Inicjatorem tamtego projektu był dr inż. Paweł Bogacz. – Koło, które w przyszłym roku będzie obchodzić 25-lecie istnienia, od zawsze kładło duży nacisk na praktyczne wykorzystanie nauki, m.in. poprzez wizyty w zakładach. Po zwiedzeniu ponad 140 przedsiębiorstw, uznaliśmy, iż jest to na tyle duża baza, że czas zacząć dzielić się zdobytą wiedzą na temat: gdzie warto pojechać, co warto zobaczyć. Po przemyśleniach, jak podejść do tematu, stwierdziliśmy, że najlepiej będzie zacząć od początku, czyli od źródła, w którym upatrywaliśmy ks. Stanisława Staszica, patrona naszej uczelni. Zwłaszcza, że naocznie podczas wyjazdów w Świętokrzyskie, widzieliśmy działające do dzisiaj zakłady powstałe z jego inicjatywy – wyjaśnia Paweł Bogacz.

I tak zrodziła się myśl stworzenia wirtualnego przewodnika po zabytkach przemysłowych Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego. Objął on kilkanaście miejsc, świadczących o dawnym prężnie działającym przemyśle, w tym głównie hut.

Obecny projekt poszedł znacznie dalej, głównie za sprawą zapału studentów AGH.

– Bardzo cieszy fakt, iż są młodzi ludzie pełni chęci do działania, potrafiący współpracować w grupie, co w obecnym czasie pokolenia wirtualnego świata nie należy do zbyt częstych zjawisk – podkreśla dr inż. Paweł Bogacz. – Prawdziwą radością napawa również to, że podejmują się spraw ważnych i pożytecznych społecznie.